Parkowanie samochodu do czynność jaką każdy kierowca poruszający autem głównie w mieście wykonuje codziennie przynajmniej kilkanaście razy. Parkowanie jest o tyle bezpiecznym manewrem, że nawet gdy coś pójdzie nie tak straty są niewielkie i zwykle nie dochodzi do rozlewu krwi. Zwykle…
- Parkowanie lub zatrzymywanie się przed przejściem dla pieszych jest szczególnie niebezpieczne, ponieważ kierowcy nadjeżdżających pojazdów nie widzą pieszych, a piesi muszą wychylać się zza zaparkowanego auta, aby zobaczyć czy mogą bezpiecznie przejść przez jezdnię. A zatem, nie parkujmy samochodów przed przejściami dla pieszych! Jeżeli nie mamy innego wyjścia wybierzmy mniejsze zło i zatrzymajmy się za przejściem dla pieszych.
- Jeżeli zależy nam na lśniącym lakierze nie parkujmy samochodu w pobliżu innych pojazdów. Często na parkingach przed hipermarketami można zaparkować w ten sposób, aby wokół naszego auto nie znajdował się żaden inny samochód. Zapobiegniemy w ten sposób obicia naszego samochodu przez drzwi innych pojazdów lub wózki sklepowe. Ponadto, ewentualni złodzieje lub wandale dobierający sie do naszego samochody będą lepiej widoczni – nie będą w stanie ukryć się za stojącymi obok samochodami.
- Parkując nie podjeżdżajmy blisko innych samochodów. Unikniemy w ten sposób obić na zderzakach. To że my potrafimy podjechać na odległość 2 centymetrów do przeszkody bez jej dotykania nie oznacza, że inni kierowcy w równie dobry sposób wyczuwają gabaryty swojego samochodu. Zwłaszcza gdy prowadzą samochody z wysoko podniesionym tyłem.
- Studiując Kalifornijski Przewodnik Kierowcy natknąłem się na ciekawy sposób parkowania auta na wszelkiego rodzaju górkach, podjazdach i zjazdach. Ustawienie kół przedstawione na poniższych obrazkach zapobiega zjechaniu samochodu ze wzniesienia pod naszą nieobecność. Chodzi o takie ustawienie kół aby samochód zjeżdżający samoistnie ze wzniesienia oparł się przednimi kołami o krawężnik lub – w przypadku braku krawężnika – zjechał na pobocze. Przydatne, gdy parkujemy w górach i mamy zepsuty hamulec ręczny.
Parkowanie pod górkę i z górki…
10 komentarzy do artykułu “Jak bezpiecznie zaparkować samochód?”
Komentuj:
Musisz być zalogowany aby komentować
CrissAlfa15631 lip 2008 #
Taki sposób parkowania na wzniesieniach (blokowanie koła o krawęznik lub skręt kół w stronę pobocza) był opisywany we wszystkich starszych podręcznikach dla kierowców. Nie wiem dla czego tego nie pisze się o nim obecnie ?
Nie zgadzam się z autorem iż taki sposób jest przydatny gdy mamy zepsuty ręczny – powinien być on stoswany jako drugie zabezpieczenie przed zsunięciem pojazdu. W górach (nawet naszych) wszyscy kierowcy pamiętają oprócz ręcznego o klinowaniu kół – ten sposób jest raczej alternatywą dla klinów a nie dla ręcznego.
Wino20 sie 2008 #
Dziwię się, że w ogóle większość kierowców parkuje na ręcznym (o zgrozo!) a nie na biegu. Parkowanie na biegu (jedynce lub wstecznym) jest dużo bardziej efektywne, poza tym zimą nie grozi nam niebezpieczeństwo, że linka od zaciągniętego ręcznego nam przymarznie i hamulec nie zwolni.
Piotr20 sie 2008 #
Co jest złego w parkowaniu na ręcznym? Ręczny nie powinien być jedynie zaciągany, gdy samochód odstawiamy na dłużej.
Wino23 sie 2008 #
To, że ręczny jest bardziej podatny na uszkodzenia i awarię. Z czasem ręczny wymaga regulacji linki, bo pomimo pełnego zaciągnięcia, koła nie są zablokowane, a wtedy auto może nam po prostu zjechać. Na biegu nie ma takiego ryzyka (a jeśli już jest to samochód już dawno powinien znaleźć się u mechanika). Przecież wrzucenie 1 czy R przed wyjściem z samochodu nie jest jakimś karkołomnym wyczynem i nie wiadomo ile czasu zabiera – więc parkujmy na biegu. A jak ktoś nie chce wierzyć to w automatach wyłącza się samochód ustawiając dźwignię w pozycji P – czyli parking (niejako na biegu).
Arek25 sie 2008 #
Wino: marnie by wyglądało parkowanie automatem, jeśli oznaczałoby to rzeczywiście „włączenie biegu”, biorąc pod uwagę że jest tam sprzęgło hydrokinetyczne…
Wino28 sie 2008 #
Napisałem „niejako” – a nie dosłownie – parkowanie w automacie na P jest odpowiednikiem parkowania na biegu w ręcznej skrzyni.
Pati.27 gru 2008 #
tia… ostatnio szłam na zajęcia z angielskiego. Pod basenem jest parking, na którym często widzę autobus wycieczkowy. Widziałam jak cofał samochód. Jechał powoli i wydawało mi się to normalne. Dopóki nie zaczął wyć alarm. Spojrzałam na to auto i (BOŻE…) było puste. Samochód zahaczył o autobus, ale dalej się cofał. Przejechał przez cały parking, wjechał na krawężnik, trawnik i zakończył na siatce… A teren parkingu był równy. I nie mówcie mi teraz żeby nie parkować na ręcznym…
Pati.27 gru 2008 #
tia… ostatnio szłam na zajęcia z angielskiego. Pod basenem jest parking, na którym często widzę autobus wycieczkowy. Widziałam jak cofał samochód. Jechał powoli i wydawało mi się to normalne. Dopóki nie zaczął wyć alarm. Spojrzałam na to auto i (BOŻE…) było puste. Samochód zahaczył o autobus, ale dalej się cofał. Przejechał przez cały parking, wjechał na krawężnik, trawnik i zakończył na siatce… A teren parkingu był równy. I nie mówcie mi teraz żeby nie parkować na ręcznym…
Arek28 gru 2008 #
Pewnie przyciągnęła go grawitacja akurat przelatującego księżyca, takie rzeczy się zdarzają.
Anonim19 kwi 2009 #
ksawery