
W ciemnościach człowiek gorzej widzi kątem oka, mniej precyzyjnie ocenia odległość i słabiej rozróżnia kolory. Starsi kierowcy mają większe trudności z widzeniem w nocy niż młodzi. 50-letni kierowca może potrzebować dwa razy więcej światła niż 30-letni, by widzieć tak samo. Kolejny element podnoszący ryzyko jazdy w nocy to zmęczenie. Senność sprawia, że spada koncentracja i szybkość reakcji.
Aby zminimalizować ryzyko związane z jazdą w nocy należy przygotować samochód i odpowiednio zachowywać się za kierownicą:
- Światła z przodu i z tyłu oraz szyby samochodu od zewnątrz i od wewnątrz powinny być czyste.
- Przednie reflektory muszą być odpowiednio ustawione. Źle ustawione reflektory oślepiają innych kierowców i sprawiają, że ty też gorzej widzisz drogę.
- Włączaj światła już o zmierzchu. Wprawdzie nie wpłyną na to, jak ty widzisz drogę, ale sprawią, że będziesz lepiej widoczny dla innych.
- Poza obszarem zabudowanym, na obszarach nieoświetlonych można używać świateł drogowych. Należy je jednak obowiązkowo wyłączyć, jak tylko zobaczysz samochód jadący z przeciwka lub przed tobą.
- Jeśli samochód nadjeżdżający z przeciwka nie wyłącza długich świateł, unikaj oślepienia patrząc na prawą krawędź drogi i używając jej jako punktu odniesienia.
- Zwolnij i zwiększ dystans od poprzedzającego samochodu. W nocy trudniej jest ocenić prędkość i odległość.
- Unikaj palenia. Nikotyna i tlenek węgla pogarszają nocne widzenie.
- Jeśli masz awarię, zjedź z drogi i zatrzymaj się jak najdalej od pasa ruchu. Następnie wystaw trójkąt odblaskowy, włącz światła awaryjne i światło wewnątrz samochodu. Trzymaj się z daleka od szosy i poproś pasażerów, by opuścili samochód.
- Często zatrzymuj się na odpoczynek. Podczas każdej takiej przerwy rób kilka ćwiczeń. Jeśli czujesz się zbyt zmęczony, zatrzymaj się i odpocznij.
Postępuj według tych wskazówek już od zachodu słońca. Zmierzch jest jedną z najtrudniejszych dla kierowców pór dnia, ponieważ oczy muszą ciągle dostosowywać się do pogłębiającej się ciemności.
Źródło: Goodyear Polska
2 komentarzy do artykułu “Jak jeździć nocą?”
Komentuj:
Musisz być zalogowany aby komentować
Leszek11 mar 2009 #
Ja chciałbym się podzielić jednym spostrzeżeniem z jazdy nocą. Mianowicie jeśli nie zamierzamy w najbliższym czasie wyprzedzić jadącego przed nami samochodu (bo np. z naprzeciwka jedzie sznurek samochodów) – warto zachować trochę większą odległość. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że jazda bardzo blisko oślepia kierowcę przed nami przez lusterka, zarówno wsteczne jak i boczne – nawet, jeżeli mamy w miarę dobrze ustawione światła. Temat oczywiście nie ma przełożenia podczas jazdy w terenie częściowo oświetlonym, w miejscowościach – gdzie różnica natężeń świateł od otoczenia jest mniejsza.
Piotr11 mar 2009 #
Chciałbym zwrócić uwagę, gdyż w artykule jest błąd – świateł drogowych zgodnie z prawem można używać zarówno w terenie zabudowanym jak i niezabudowanym, jednakże tylko na drogach nieoświetlonych.
Ja jednak uważam, że świateł drogowych należy używać zawsze, gdy nie oślepiamy innych uczestników ruchu – z wyjątkiem pojedynczych pieszych – jeśli oświetlenie drogi jest niedostateczne. W naszym kraju często spotyka się latarnie zamontowane 10 metrów od asfaltu.
W nocy – jeżeli oczywiście pozwala na to widoczność i natężenie ruchu – warto jechać środkiem drogi, tam, gdzie oś jezdni zaznaczona jest linią przerywaną. Zwiększa to widoczność, a także zwiększa prawdopodobieństwo ominięcia nagle wyskakującej przeszkody – np. zwierzęcia, człowieka.
Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że to widoczność właśnie jest najważniejszym czynnikiem determinującym bezpieczną jazdę samochodem – irracjonalne jest jeżdżenie z taką samą prędkością na światłach mijania i długich, i nie zwalnianie podczas wymijania na drogach nieoświetlonych, gdzie nasza widoczność znacznie ulega pogorszeniu.
Kolejnym aspektem jest brak pojęcia części kierowców o tym, na jaki dystans widzą, i z jaką prędkością mogą bezpiecznie poruszać się przy danej widoczności.
Bardzo częste jest niepoprawne zachowanie kierowców polegające na zbyt wczesnym wyłączeniu świateł drogowych. Światła drogowe zmieniamy na światła mijania gdy odległość od pojazdów wynosi ok. 200 – 300 m, i tyczy się to zarówno wymijania, jak i dojeżdżania do poprzedzającego pojazdu.
Wyprzedzanie w nocy na drogach nieoświetlonych jest manewrem arcytrudnym, i powinno być maksymalnie ograniczone. Duża liczba kierowców widząc, że samochód jadący za nimi ma zamiar ich wyprzedzić, wyłącza światła drogowe o wiele za wcześnie, uniemożliwiając nota bene bezpieczne ich wyprzedzenie. Zmiana świateł z drogowych na mijania pojazdu wyprzedzanego powinna mieć miejsce gdy samochód wyprzedzający jest z nim na równi, i powinna jej towarzyszyć zmiana świateł z mijania na drogowe w samochodzie wyprzedzającym. Gdy pojazd wyprzedzany za wcześnie wyłączy światła mijania, w ostateczności można wspomagać się „mrugnięciami” światłami drogowymi, które dają wyprzedającemu dużo lepszą widoczność, a wyprzedzanemu aż tak nie przeszkadzają.
Prawidłowe ustawienie lusterek bocznych jak i posługuwanie się opuszczaniem lusterka wewnętrznego bardzo ograniczają oślepianie przez pojazdy znajdujące się z tyłu.