Aby uruchomić nasz samochód przy pomocy kabli musimy ustawić drugi samochód (ten który bedzie dawcą energii) tak aby zasięg kabli pozwolił połączyć akumulatory obu samodów. Jeśli samochód ma akumulator w bagażniku lub pod tylną kanapą, to w komorze silnika znajduje się osobno wyprowadzony zacisk dodatni. W tym przypadku naszym plusem jest tenże zacisk, natomiast minusem dowolna śrubka przykręcona do karoserii. Kablami łączymy zawsze plus z plusem i minus z minusem. (Czerwony (+) z czerwonym, czarny (-) z czarnym). Oba samochody powinny mieć wyłączone zbędne w tym momencie odbiorniki energii elektrycznej. Mowa tu głównie o światłach gdyż to one bedą pobierać najwiecej energii. Silnik samochodu który ma być dawcą energii może być uruchomiony. Alternator będzie wtedy stale ładował akumulator tego samochodu. Następnie wciskamy sprzęgło w naszym autcie. Ułatwi to rozrusznikowi prace gdyż zmniejszą sie opory pochodzące ze skrzyni biegów auta. Następnie przekręcamy kluczyk i auto powinno odpalić. Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałem.
Z tego co ja słyszałem to dobre jest gdy podczas przekręcania kluczyka w samochodzie który chcemy odpalić, to ten co ma być „dawcą prądu” w tym momencie powinien mieć wyższe obroty niż normalne (około 900), tzn trzeba lekko wcisnąć pedał gazu gdy stoimy na luzie. pozdro
Doświadczyłem na własnej skórze, że przy do cna wyładowanym akumulatorze i słabszych kablach (takich low-cost) trzeba czasu by akumulator-biorca się podładował – mojemu zajęło ok. 30 minut zanim rozrusznik uruchomił silnik. Podobno są kable bardziej wydajne, które pozwalają uruchomić silnik od razu.
Nie wiem jaki związek mają kable… przecież nie są one zrobione z drewna tylko z materiału przewodzącego. Oczywiście, że srebro ma inną przewodność niż np. miedz ale różnice to są ułamki sekund w przesyłaniu elektronów(lub jak kto woli dziur w drugą stronę).
Sobi22 lis 2007 #
Aby uruchomić nasz samochód przy pomocy kabli musimy ustawić drugi samochód (ten który bedzie dawcą energii) tak aby zasięg kabli pozwolił połączyć akumulatory obu samodów. Jeśli samochód ma akumulator w bagażniku lub pod tylną kanapą, to w komorze silnika znajduje się osobno wyprowadzony zacisk dodatni. W tym przypadku naszym plusem jest tenże zacisk, natomiast minusem dowolna śrubka przykręcona do karoserii. Kablami łączymy zawsze plus z plusem i minus z minusem. (Czerwony (+) z czerwonym, czarny (-) z czarnym). Oba samochody powinny mieć wyłączone zbędne w tym momencie odbiorniki energii elektrycznej. Mowa tu głównie o światłach gdyż to one bedą pobierać najwiecej energii. Silnik samochodu który ma być dawcą energii może być uruchomiony. Alternator będzie wtedy stale ładował akumulator tego samochodu. Następnie wciskamy sprzęgło w naszym autcie. Ułatwi to rozrusznikowi prace gdyż zmniejszą sie opory pochodzące ze skrzyni biegów auta. Następnie przekręcamy kluczyk i auto powinno odpalić. Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałem.
Drozdzuu02 mar 2008 #
Z tego co ja słyszałem to dobre jest gdy podczas przekręcania kluczyka w samochodzie który chcemy odpalić, to ten co ma być „dawcą prądu” w tym momencie powinien mieć wyższe obroty niż normalne (około 900), tzn trzeba lekko wcisnąć pedał gazu gdy stoimy na luzie. pozdro
martinb04 sie 2008 #
Doświadczyłem na własnej skórze, że przy do cna wyładowanym akumulatorze i słabszych kablach (takich low-cost) trzeba czasu by akumulator-biorca się podładował – mojemu zajęło ok. 30 minut zanim rozrusznik uruchomił silnik. Podobno są kable bardziej wydajne, które pozwalają uruchomić silnik od razu.
Jerzy14 wrz 2008 #
Nie wiem jaki związek mają kable… przecież nie są one zrobione z drewna tylko z materiału przewodzącego. Oczywiście, że srebro ma inną przewodność niż np. miedz ale różnice to są ułamki sekund w przesyłaniu elektronów(lub jak kto woli dziur w drugą stronę).
elektryk04 mar 2009 #
Jerzy widac ze uwazales w liceum na lekcjach fizyki ale o praktyce nie masz pojecia…
Dobre, grube kable to podstawa.