- znaki ograniczenia prędkości – pierwszą sprawą jaką powinniśmy sobie uświadomić siadając za kierownicą jest to iż nie istnieje dolna granica szybkości bezpiecznej. Oznacza to, że znak ograniczenia prędkości do 70 km/h nie oznacza automatycznie, że w dany zakręt możemy wejść z tą prędkością. Analogicznie, ograniczenie prędkości do 50 km/h w terenie zabudowanym jest jedynie uproszczeniem i nie gwarantuje nam bezpiecznego poruszania się w mieście. Jeżeli ktokolwiek próbuje wmówić Ci, że prędkość 50 km/h w terenie zabudowanym jest prędkością bezpieczną – a 60 km/h już nie – jest po prostu ignorantem. Bardzo często pięćdziesiąt kilometrów na godzinę to też o wiele za dużo.
inni kierowcy – ogólny konsensus społeczny głosi, że ludzie są równi, ale różni. Nikt nie dziwi się, że Jacek potrafi jeździć na rowerze szybciej niż Paweł. Wielu dziwi się jednak, że ktoś ma czelność (a może nawet umiejętności) jechać autem szybciej niż oni. Pamiętajmy, że każdy ma swoją własną prędkość bezpieczną. Fakt, że ktoś jedzie szybciej ode mnie może oznaczać dwie skrajnie różne rzeczy: albo kierowca danego pojazdu jest piratem drogowym i niebawem rozbije samochód na przydrożnym drzewie, albo kierowca ten posiada umiejętności większe od moich. W żadnym przypadku nie upoważnia mnie to do wciśnięcia mocniej pedału gazu na zasadzie „Jak on to i ja!”.
Zwracam tutaj szczególną uwagę na tzw. jazdę na dwa samochody tak popularną wśród młodzieży. Uważam, że jest ona skrajnie niebezpieczna i może prowadzić do tragedii, ponieważ każdy kierowca chce udowodnić temu drugiemu, że nie jest gorszy. Sęk w tym, że możliwości kierowców i samochodów są przeważnie różne i jedyna możliwość bezpiecznej jazdy na dwa samochody zakłada dostosowanie się szybszego pojazdu i kierowcy do pojazdu i kierowcy wolniejszego. A z tym bywają często problemy.
Pamiętam stłuczkę w jakiej uczestniczyłem podczas pewnej „jazdy na trzy samochody” kilkanaście lat temu. Pech chciał, że byłem pasażerem najsłabszego samochodu z całej trójki, 90 konnej Toyoty Corolli z czterema pasażerami na pokładzie (pozostałe auta to Renault Megane Coupe i Toyota Camry). Kierowca owej Corolli chciał za wszelką cenę dogonić pozostałe dwa auta. Jego gonitwa skończyła sie zderzeniem z jednym ze ściganych pojazdów, ponieważ ów „rajdowiec” zaaferowany wciskaniem pedału gazu zagapił się i nie wyhamował przed stojącym w miejscu samochodem…
jazda zbyt wolna – szybkość bezpieczna to również jazda dopasowana do innych użytkowników dróg. Jak głosi motoryzacyjne przysłowie, to nie prędkość zabija, ale różnica prędkości. Dlatego w sytuacji gdy wszystkie inne samochody poruszają się z prędkością 90 km/h, my również, dla własnego bezpieczeństwa, powinniśmy poruszać się ze zbliżoną prędkością. Niestety nawet gdyby oznaczało to łamanie przepisów. Oczywiście zasada ta działa również w drugą stronę…
9 komentarzy do artykułu “szybkość bezpieczna”
Komentuj:
Musisz być zalogowany aby komentować
Plato11 lip 2008 #
„..w sytuacji gdy wszystkie inne samochody poruszają się z prędkością 90 km/h, my również, dla własnego bezpieczeństwa, powinniśmy poruszać się ze zbliżoną prędkością. Niestety nawet gdyby oznaczało to łamanie przepisów.”
Jeżdżę średnio 100 km/h na prostej (zwalniam przed zakrętami) a i tak większość jadących zamną osób wyprzedza mnie a ich prędkość szacuję średnio na 120/130 km/h (zresztą mnóstwo osób, które znam potwierdza, że jeździ z ową prędkością, a po trzecie zakładam, że nie opłaca się wyprzedzać, jeśli ktoś jedzie o mniej niż 10,15 km/h). Spora część tych samochodów, które mnie wyprzedziły, wyprzedza inne samochody, które także mnie wyprzedziły. Ile tamci muszą jechać. Ano tak ze 130/140 km/h. Czy jeśli jest ich 51%, to oznacza, że ja muszę jechać 120/125 km/h??? A jeśli czuję, że nie posiadam wystarczających umiejętności (zresztą tym bardziej samochodu) do jazdy z tą prędkością???
Druga sprawa: kto do jasnej… może być pewien swoich umiejętności?
trek03 sie 2008 #
Plato, musisz wziąć ze sobą pasażera, który na bieżąco będzie mierzyć prędkości, a potem liczyć średnią ważoną pojazdów prędkości pojazdów w okolicy.
Masz chyba trochę rozumu i możesz się domyślić o co chodziło autorowi – żeby nie być zawalidrogą, którego wszyscy będą musieli wyprzedzać – bo to również powoduje zagrożenie dla Ciebie.
Pozdrawiam
Marcin14 sie 2008 #
Witam wszystkich,
Bardzo mi się podoba komentarz do złej interpretacji słów Pana Zasady.
Książka „Szybkośc Bezpieczna” jest mi znana i często do niej wracam. Prowadzę firme transportową i rekrutację przygotowałem w oparciu o tematyke z książki. Mam zwyczaj dawać tą książkę wszystkim nowym kierowcą w prezencie, żeby mogli propagować prawdziwą definicję SZYBKOŚCI BEZPIECZNEJ. Co najważniejsze widzę efekty.
Do Plato:
„kto do jasnej… może być pewien swoich umiejętności?” – okazujesz emocje swojej niepewności.
Przeczytaj książkę to będziesz wiedział kto!
Po krótce odpowiem tak: ten kto trenuje, wie gdzie jest jego granica i jego pojazdu. A trenować możesz wszędzie gdzie występuje odrobina przestrzeni – o tym też pisze Zasada.
Pokłon w stronę Sobiesława Zasady :) – uważam go za wzór i autorytet. Szybkość Bezpieczną polecam wszystkim!
Michał09 lis 2008 #
Marcinie myślę że Plato ma trochę racji bo sam czasem wątpię w swe umiejętności myślę że pan Zasada nie ujął tego bo w słowa bo chodziło mu o to "coś" w danej chwili na danej drodze z innymi pojazdami i kierowcami, bo często nie z naszej winy tracimy życie tylko innych głupich kierowców.
Inną kwestią pozostaje ilość pasażerów jadących naszym samochodem raz że parametry pojazdu się pogarszają a druga sprawa że odpowiedzialność rośnie więc samemu możemy zaliczyć drzewo popełniając samobójstwo (z naszej głupoty) ale już w kilku nie bo to było by morderstwo!
mlb17 lis 2008 #
"Szybkosc bezpieczna" to swietna ksiazka, ja tez polecam!"trenować możesz wszędzie gdzie występuje odrobina przestrzeni"… — i ja staram sie cwiczyc, gdzie sie da, ale przeciez nie bede uczyc sie np. poslizgow na Pulawskiej ;-(i mam pytanie: czy znacie moze jakies miejsca w Warszawie, gdzie jest sporo przestrzeni, na ktorej moznaby pocwiczyc? Takiej 'miekkiej' przestrzeni, tzn. parking przed supermarketem, nawet pusty noca, ma jak dla mnie nieco zbyt duzo kraweznikow ;) Podobno gdzies kolo Okecia jest jakies opuszczone boisko czy cos, ale nie wiem dokladnie, gdzie… Dla mnie najlepsze byloby cos w okolicach Mokotowa/Ursynowa, ale to niekoniecznie musialoby byc dokladnie tu.Gratuluje pomyslu stronyi pozdrawiam wszystkich, z Autorem Strony na czele! :-)
Ja29 gru 2008 #
Czy ktos zna moze jeszcze jakies inne ksiazki traktujace o podobnej tematyce oprocz "Szykosci bezpiecznej" i "Sportowej jazdy samochodem"?
marcin r21 lut 2009 #
książka ta przedstawia ważne informacie dla początkujących jak i już doświadczonych kierowców rajdowych są w niej przedstawione zdarzenia które mogą nas spotkać na odcinku specjalnym jak i na normalnej drodze polecam ta książkę wszystkim kierowcą rajdowym jaki normalnym a w szczególności mistrzom prostych którzy tak naprawdę nie mają zielonego pojęcia o agresywnej jezdzie samochodem pozdrawiam i gorąco zachęcam do czytania tej Książki
Anka26 lut 2009 #
Witam.Michale,święte Twoje słowa.Myślę,że ważnym słowem dla kierowcy jest odpowiedzialność.Za własne życie także.Ja jestem baba,więc kombinuję tak:jak w coś solidnie przydzwonię,to co z moimi dzieciakami?A jak tu nie przydzwonić,skoro gość przede mną „zapomniał”włączyć kierunek ale odczuł palącą potrzebę skręcenia dajmy na to w prawo.Zresztą przykładów jest mnóstwo.Nie ma prędkości bezpiecznej,dopóki trzeba myśleć także za innych.
Michael28 mar 2009 #
Ma ktos ebook’a „Zanim wystartujesz” autorstwa Paszkowskiego i Małkowskiego?