Zanim przejdę do meritum sprawy, czas na troszeczkę teorii. W celu zrozumienia reszty tekstu należy uświadomić sobie jak duży wpływ na zachowanie samochodu na drodze ma, nazwijmy to, transfer masy. Brzmi dziwnie, ale jest to ni mniej ni więcej tylko efekt „przenoszenia” się masy samochodu na przednie bądź tylne koła w zależności od tego czy przyspieszamy czy hamujemy.
Jak widać na obrazku, podczas przyspieszania większa część masy samochodu przenosi się na tył auta, co powoduje ugięcie tylnego zawieszenia oraz dociśnięcie tylnych kół pojazdu do nawierzchni. W tym samym czasie przód unosi się do góry. Efekt tego fenomenu jest taki, że tylne koła posiadają w tym momencie dużo większą przyczepność niż koła przednie…
Odwrotna sytuacja występuje podczas hamowania. Większa część masy samochodu przeniesiona zostaje na przód co powoduje dociśnięcie go do powierzchni drogi. W tym samym czasie tył unosi się do góry. Efektem jest dużo większa przyczepność przednich, aniżeli tylnych kół. Z tego powodu w większości „zwykłych” samochodów hamulce tarczowe montowane są jedynie z przodu, gdyż to właśnie głównie przednie zawieszenie i koła wykonują pracę podczas hamowania.
Celowo pominąłem transfer masy podczas pokonywania zakrętów, gdyż nie będzie nam on w tym momencie do niczego potrzebna. Poza tym, wydaje mi się, że każdy może już to sobie wyobrazić, po przeanalizowaniu dwóch powyższych rysunków. Jeżeli mimo wszystko macie jakieś wątpliwości, polecam zapoznać się z tymi obrazkami przedstawiającymi transfer masy w zakręcie ».
59 komentarzy do artykułu “rodzaje napędu: awd, rwd, fwd – co lepsze?”
Komentuj:
Musisz być zalogowany aby komentować
doświadczony14 sie 2007 #
jeździłęm różnymi samochodami i powiem wam szczerze, że typ napędu nie jest najważniejszy. można tak zrobić samochód, że i z przednim napędem będzie fruwał i dawał kupę frajdy z jazdy
Kierowca od 3 lat10 wrz 2007 #
Jak narazie jeździłem przedweszystkim autami FWD, systematycznie trenuje na bardzo mało uczęszczanej drodze technikę jazdy na zakrętach, po kilkunastu godzinach spędzonych w aucie jadącym bokiem można naprawde dużo sie nauczyć. Dzieki temu można bardzo dobrze poznać auto i dużo łatwiej zapanować nad nim w ekstremalnych „niezaplanowanych” sytuacjach na drodze.
BTW: większość kierowców zapewne uważa że dopiero jak sie jeździ 25 lat to sie wszystko wie. Oczywiście że doświadczenie jest bardzo ważne, ale co innego jeździć 25 lat jak emeryt po mieście, a co innego jeździć 5 lat ciągle starając sie polepszać swoje umiejętności.
bartek17 wrz 2007 #
„…Wobec tego co napisałem powyżej, wielu może wydać się dziwne, że obecnie produkowane samochody są w większości przypadków wyposażone w napęd na przednią oś… ”
„…w autach FWD silnik, skrzynia biegów i dyferencjał znajdują się z przodu dzięki czemu można wygospodarować więcej miejsca dla pasażerów i w bagażniku…”
moim zdaniem własnie ten czynnik odgrywa decydujące znaczenie. Bagażnik z tyłu, zintegrowany z tylną kanapą = samochód pakowniejszy, czyli mimo, że mały to mieszczący całą rodzinę z bagażem. I ludzie głównie tego oczekują i tego szukają, a na własciwości jezdne mało kto zwraca uwagę – wiekszość aut, bez względu na typ napędu, dla średnio doświadczonego (i wymagającego) kierowcy prowadzi sie prawie zawsze równie dobrze
z punktu widzenia właściwości jezdnych i bezpieczeństwa oczywiście napęd RWD bezkonkurencyjny (jak dla mnie)
Sergi10 paź 2007 #
Witam.
Mam pytanie zwiazane z tym artykulem, posiadam samochod BMW 318 TI rocznik 95 jako ze jestem malo doswiadczonym kierowca a przesiadlem sie z seicento wieczorami zdarza mi sie trenowac na duzych parkingach czesto tez na mokrej nawierzchni, znam teorie tylnego napedu natomiast moj samochod ciezko zmusic do „zamiatania ogonem” co sie dzieje na ciasnym zakrecie? podskakuja mi przednie opony a samochod jedzie prosto i tu pytanie czy to wina opon czy tez amortyzatorow ?
Dziekuje z gory za odpowiedz.
freex13 paź 2007 #
sergi
to o czym piszesz to brak szpery….po prostu jedziesz wolno, skrecasz kola i dajesz w palnik na skreconych kolach..przez to tylko 1 kolo tylne wpada w poslizg a drugie trzyma sie asfaltu…sprobuj jechac szybciej aby drugie kolo sila odsrodkowa stracilo przyczepnosc…albo dawaj mocno w palnik na prostych kolach aby 2 kola wpadly w poslizg i dopiero wtedy skrec…:)
najprosciej jest kupic szpere..bez ktorej przy dobrej zajawce i tak sie nie obejdzie :PP
admin18 paź 2007 #
szukaj pod nazwami: szpera, LSD, Limited Slip Differential, mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu.
Sergi18 paź 2007 #
Ok dzięki. Tylko musze poczytać jeszcze co to ta szpera i jakie koszty.
Pozdrawiam.
r.14 lis 2007 #
Moment, moment. Jak dla mnie wylatująca pyskiem E36 kompakt świadczy o tym, że:
a) kierowca zdecydowanie zbyt szybko napada zakręty jak na dostępną przyczepność,
b) kierowca nie dociąża prawidłowo przodu przed zakrętem bądź zbyt wcześnie dodaje gazu, zanim auto ,,przyjmie” zakręt,
c) do przejrzenia i naprawy jest zawieszenie (luzy, geometria).
E36 kompakt, to jest auto, które generalnie lubi skręcać i robi to dobrze. Po parudziesięciokilometrowej przejażdżce takim autem byłem zachwycony. Na początek sprawdziłbym, co się dzieje jeśli spróbować zakręt przejechać prawidłowo: odpuścić gaz przed, dać autu wejść w ten zakręt i dodać gazu dopiero na wyjściu. Jeśli auto poprawnie pokonuje zakręt to coś jest z techniką.
Paweł18 gru 2007 #
Warto by było jeszcze dodać, że w AWD jest głośniej i że dodatkowo zwiększa się zużycie paliwa z powodu oporów na przeniesieniu napędu.
Marian21 gru 2007 #
A ja bym dodał, że w sytuacjach ekstremalny przeciętny kierowca przy RWD i AWD… np. zacieśniający się zakręt… wyjeżdża w najlepszym przypadku bokiem. Subaru ma fajny napęd, bmw również ale puszczenie nerwowów i gazu w obu przypadkach jest przykre w skutkach. FWD więcej wybacza. Do rodzinnego przesuwania się po drodzę wybieram FWD, do zabawy RWD, AWD. Solo jeżdżę japońskim kompaktem 90KM FWD i przez 8 miesięcy w roku mam problem z ruszaniem :(. Może jednak czas na turbo diesla boxera?
r.22 gru 2007 #
Do jazdy codziennej bez dwóch zdań AWD. Miny wszystkich kurczowo trzymających się oczyszczonego paska drogi, walczących z autami, podczas kiedy AWD można pojechać np. w parunastocentymetrowym, kopnym śniegu, są bezcenne :)
Takich sytuacji jest więcej: śnieg, deszcz, błoto.
bartek24 sty 2008 #
Odnosząc się do ostatnich zdań w zimie to prawada iż w RWD trzeba mieć refleks i podszkolić swoje umiejętności . Dlatego najlepiej gdzieś sobie poćwiczyć bo na drodze podczas szklanki i ” wycieczki ” tyłka do rowu lub na drugi pas morzemy sie zdziwić . Jezdziłkem samochodami z wszystkimi rodzajami napędu i przyznam że 4WD jest najlepszy ale RWD sprawia najwiecej frajdy z jazdy a FWD to ekonomia . Każdy wybiera co lubi ( ja lubie mieć frajde podczas jazdy ) .
Tomek19 mar 2008 #
Jak dla mnie to jest żałosne. Nikt nie powie mi że w seryjnym RWD jedzie mu się lepiej niż w seryjny FWD. To jest jakiś żart. Od kilku lat ścigam się samochodami jeździłem naprawdę różnymi i oczywistym jest że auta RWD są to zabawki na pokazy. Fajnie jest pojechać bokiem bo ciekawie to wygląda ale nijak ma się to do prędkości samochodu w zakręcie. Zanim zaczniecie wypisywać bzdury zastanówcie sie trochę!
admin19 mar 2008 #
Gdzie się ścigasz?
Ktosik31 mar 2008 #
Kurde chłopaki, widzę, że wyobraźnia was ponosi…
Mówicie o napędach, jakbyście byli jakimiś profesjonalistami, a w Polsce ledwo 2 tory są, na których rzeczywiście ktoś się ściga (w czym jeden jest dziurawy) i potrafi skorzystać z dobrodziejstw napędów.
Zabawne są dla mnie teksty „na co dzień jeżdżę napędem x, bo jest taki i taki”. Nie wiem jaką różnicę daje rodzaj napędu w jeździe po drogach publicznych, naprawdę nie wiem – przecież droga publiczna to prosta/łuk/skrzyżowanie – po co wam tu RWD? AWD? FWD to jest wszystko co potrzebujecie, a przy poślizgu przeciętny kierowca zaliczy rowa/drzewo 1000 razy szybciej autem RWD.
I znacznie bezpieczniejsze dla przeciętnego kierowcy jest auto z napędem FWD.. nie daj Boże, aby ktoś po wykonaniu kilku driftów RWD poczuł się na siłach i próbował zabawy na drogach publicznych. Jak nie jesteś licencjonowanym kierowcą, który ma za sobą setki godzin praktyk, to nie rób sobie nadziej, że potrafisz kontrolować auto! Posłuchajcie Hołka, chłopak jeździ autami od daaaawna i co mówi? A mówi, że auto nawet po latach praktyk potrafi go zaskoczyć.
FWD więcej wybacza i jest łatwiejszy do opanowania w zakrętach/poślizgach.
Aby opanować RWD na jednej trasie i objechać auto FWD o takiej samej mocy, to trzeba naprawdę dziesiątek okrążeń – ale jest jedne plus, gdy się opanuje RWD, to można robić cuda. :)
Jednak do opanowania RWD jest długa droga – i znacznie częściej zalicza się pobocze RWD, niż FWD.
Jacek Politowski31 mar 2008 #
Ktosik, masz na myśli Słomczyn i Toruń? ;-P
Damian28 kwi 2008 #
Dla uscisnienia prawojazdy mam 7lat rocznie przejezdzalem ok 80tys km ale rok temu wsiadlem na ciagnis siodlowy z naczepa i robie nim 120-140tys rocznie.
Moim pierwszym samochodem byla omega 2.5td naped na tyl mala moc ciezkie auto mile, nie trzeba bylo sie meczyc nigdy, ale tez nie szlo poszalec. Dalej corolla 1.6benzyna zwykly samochod przyjemnosc z jazdy znikoma, latwosc prowadzenia. Golf tdi 130koni szybko tracil przyczepnosc nawet na 2 biegu troche trzeba umiec operowac gazem i samochod mazenie. Lexeus is200 szybko traci przyczepnosc przy wylaczonej trakcji, a z wlaczona trudno wlaczyc sie do ruchu poniewaz silnik nie wkreca sie na obroty przez wlasnie kontrole trakcji, w zimie trzy ostrej jezdzie trzeba z nim walczyc. Passat tdi 130koni ze stalym napedem 4×4!! Samochod trzyma sie drogi jak mazenie. Mozna jezdzic ciasniej i szybciej, strata mocy jest spora w poruwnaniu z naedem na 1-os ale z miejsca idzie bez zajakniecia.
Garcia01 cze 2008 #
To chyba oczywiste, że łatwiej opanować FWD niż RWD, ale nie zmienia to faktu, że szybsze są RWD i kiedy już je opanujesz to nie będziesz chciał wsiąść do przednionapędówki. Najlepiej o fakcie przewagi szybkości/przyspieszenia RWD nad FWD jest to, iż od (chyba zeszłego sezonu) w serii wyścigów WTCC, FIA zastosowała start lotny (a nie z zatrzymania jak dotychczas), bo jedyne tylnonapędówki w stawce (BMW) nie dawały szans na starcie przeciwnikom i wyścigi zaczeły się robić nudne.
RWD potrafią dać dużo zabawy i przyjemności, jednak aby tak było trzeba dużo poćwiczyć, szczególnie operowanie gazem w czasie wpadnięcia w poślizg jest bardzo ważne, w FWD nie trzeba aż takiej kontroli, czasami wystarczy nacisnąć gaz i samochód sam się „wyprostuje” ( w RWD pokręcisz się trochę ).
maniek26815 cze 2008 #
mam toyote tercel 4wd napęd na wszystkie koła to jak jazda tramwajem po torach zajebiście się trzyma
Adam23 lip 2008 #
Miałem niemiłą przygodę latem, kilka lat temu. Jechałem samochodem TOYOTA PREVIA z napędem na tylną oś (RWT). Na zakręcie, łatwym do pokonania bez zwalniania, podczas deszczu, przy prędkości ok. 110km/h na koleinach straciłem przyczepność tylnych kół (bo podskoczyły na koleinach). Kontra kierownicą mimo wysiłków była za duża i samochód kręcił się wokół osi w najpierw w jedną a po kontrze w drugą stronę. Dwie sekundy później było już po sprawie: samochód stał rozbity na drodze. Ułamki sekund wcześniej trzy razy uderzył w rów na poboczu, zgubiłem opony – spadły z felg! Nie dachował, nie wywrócił się, silnik w dalszym ciągu pracował. Samochód poszedł do utylizacji, ja sam kupiłem następny samochód, oczywiście marki TOYOTA, też PREVIA, tyle, że z napędem 4WD. Teraz po paru latach nie kupię już innego typu samochodu jak tylko z napędem 4WD! Podczas jazdy przy opadach śniegu, podczas deszczu, po polnych drogach czy bezdrożach odczuwa się przyjemność i satsfakcję oraz ma się poczucie bezpieczeństwa. Okazało się, że to co wszyscy piszą o zwiększonym ciężarze, zwiększonym zużyciu paliwa to prawda ale nie do końca! W moim konkretnym przypadku producent (TOYOTA) zastosował zdecydowanie lepszy silnik 16 zaworowy zamiast typowego 8 zaworowego. Moje zużycie paliwa to 8,5 litra/100km w trasie i 12 litr/100km w mieście. A zwiększona masa bardzo nisko położona związana z przeniesieniem napędu 4WD tylko poprawiła stabilność pojazdu. Jeżeli mogę komuś coś doradzić to w momencie kiedy nie chce już nikomu nic udowadniać, jak szybko potrafi jeździć i ma dla kogo żyć to w cenie jest komfort i bezpieczeństwo. Gwarantuje to tylko napęd 4WD. Piszę tu o stałym przeniesieniu napędu na wszystkie cztery koła bez względu na szybkość jazdy, bez żadnych przełączników, rozdzielaczy itp. Nic lepszego dla klasycznego samochodu nie ma! Oczywiście obowiązkowo ma być ABS, ESP i tym podobne wynalazki służące wspomaganiu trakcji!
Paweł07 sie 2008 #
Ja też od dłuższego czasu używam auta AWD i nie zamierzam wrócić do FWD czy RWD :-)
Sebastian22 sie 2008 #
Damian ale VW Passat nie ma stałego napędu na 4 koło – tam jest napęd dołączany….. (jakiś haldex z tego co pamiętam). Stały napęd na 4 łapy to ma Subaru :)
Bartek29 sie 2008 #
Mała dygresja…
„Pomaga to również zrozumieć dlaczego typowo sportowe auta, takie jak Ferrari, Lamborghini czy Maserati dostępne są w sprzedaży jedynie z napędem na tylną oś.”
Lambo Gallardo posiada napęd AWD…
gdg04 wrz 2008 #
Fr rzadzi !!!! ;)
greg07 wrz 2008 #
haldex, nie haldex. Kup Subaru, będziesz miał gwarancję:) na stały napęd. Sam własnie staję przed taka decyzją. Po prostu mam już dość samochodów z przednim lub tylnym napędem. Śmieszny dojazd na działkę w okresie od pażdziernika do kwietnia wiąże się z tym, że samochód zostawiam pół kilometra od celu:) Tak, przy jednym jak i przy drugim napędzie. Jedyne co dawało radę (jak do tej pory) to Golf Country, ale to już bezpowrotna historia.
guru12 wrz 2008 #
hm
A moze zamiast zachwalac tylko subaru ktos cos powie na temat napedu stosowanego w audi quattro – mechanizmie typu torsen. Ten naped na glowe bije szajs z subaru pod wzledem trwalosci oraz rozdzialu momentu…mankamentem audi quattro jest podsterownosc przez co auto wymaga znacznie wiekszych umiejetnosci od kierowcy niz subaraki zabawaki plasticzaki, ale nowszych modeli z rodziny S lub RS juz ta cecha nie dotyczy…quattro jako naped ma bogata historie rajdowa w B grupie, co Ci ludzie wowczas nimi wyczyniali…radze sie zainteresowac. Stare audi z napedem quattro w dobrych rekach moze zdziwic niejedna subarynke :) :) :) A mina jej kierownika – bezcenna :D Jestem ciekaw, czy sa osoby ktore maja cos sensownego w tym temacie to powiedzenia :)
KAMIL15 wrz 2008 #
Świetny artykuł , dzięki za przekazaną wiedzę.
Konrad24 wrz 2008 #
A co z takimi autami jak Toyota Celica Turbo 4WD, Mitsubishi Eclipse GSX (również Turbo i napęd AWD), czy Opel Calibra Turbo 4×4?
Pozdrawiam
Przemo30 paź 2008 #
Chyba autor tego artykułu zbyt krytycznie wypowiada się o autach przednionapędowych!
Oto kilka moich uwag:
1. Auta przednionapędowe mają większy docisk kół napędowych do podłoża niż RWD
Tak się składa że większość masy samochodu – silnik , osprzęt przypada na przód
auta, także ta przewaga(przytoczona przez autora txt) samochodów RWD jest
częściowo niwelowana. Dopiero przy ponad ok.200 KM, samochody RWD udowadniają
swoją przewagę.
Mając do dyspozycji 2 auta FWD i RWD o jednakowej masie i podobnej mocy -można tu porównać Audi A6 140KM i BMW 525 143 KM . Jak myślicie kto wygra wyścig???
2. Auta typu FWD lepiej wchodzą w zakręty niż RWD ,ale gorzej z nich wychodzą! (moja
opinia)
Wszystko zależy od rodzaju zakrętu -kąta, pochyłości itd.
3. Dlaczego AUDI dalej stosuje napęd FWD?
Nie tylko jest tańszy,bardziej niezawodny, ale przede wszystkim bezpieczniejszy.
Ile razy widziałem już Merca w rowie- antydrift :)))- w zimę to tragedia tym jeździć.
4. Auta tylnionapędowe to głównie auta luksusowe więc nie porównujmy np.Beemek do
Opli czy Vw bo to już inna Bajka;)
Osobista refleksja : Nienawidzę osobników którzy wsiadając do takiego merola czy ala
sportowej beemki uważają sie za nadludzi na drodze. Całe szczęscie
że często za to zbierają cięgi od posiadaczy chociażby Civic-ów.
5ZigeN30 paź 2008 #
Przemo, dobrze powiedziane. Ciekawe czy ktos jeszcze pamieta czasy kiedy do duzego fiata wrzucalo sie do bagaznika spory kamien zeby zima uzyskac wiekszy docisk, to dopiero byla patologia ;)
Piotr07 lis 2008 #
A ja jeżdzę oplem omegą i jak wiecie takie auto ma oczywiście napęd na tylnią oś i powiem wam że mimo śniegu,deszczu i różnorakiej pogody bardzo ciężko wprowadzić ją w poślizg, a nawet gdy już kilka razy specjalnie udało mi się pojechać boczkiem to wystarczy lekko skontrować kierą i zaraz wraca na swój tor jazdy.Auto bardzo wygodne i jednocześnie bezpieczne,myśle że duży wpływ ma tu masa tegoż to auta co sprawia żę nawet podczas poślizgu koła cały czas mocno trzymają się drogi bo wymusza to ciężar auta dla porównania mam też BMW 318 i,ona już nie trzyma się już tak dobrze wystarczy trochę śliskiej nawierzchni, mocniej wcisnąć gaz, skręcić kierą w bok i zaraz lecimy tzw"boczkiem" trzeba wtedy już trochę więcej nakręcić sie kierą aby nie stracić kontroli nad autem.Dodam też że ogólnie jestem zwolennikiem aut z napędem RWD ale też jest mi obojętne jaki napęd ma auto bo potrafie sie dostować do każdego samochodu.Myśle że bardzo duży wpływ na przyczepność auta bez względu czy jeździmy autem z napędem na przód,tył lub na cztery osie ma masa, której ilość zawsze wywiera na auto lepszą przyczepność.
Piotr07 lis 2008 #
Dodam też że bardzo ważne jak będziecie próbować poćwiczyć wychodzenie z poślizgu autem z tylnim napędem to pamiętajcie o równomiernym operowaniu gazu w stosunku mocy do masy auta,szybkości z jaką jedziecie i oczywiście skrętu.
gruby24 lis 2008 #
mam od niedawna rav4 2004 więc stały napęd 4×4, nie zmieniałem opon na zimowe z wielką wiarą w 4×4, abs i esp. No można ale bez przesady. Wczoraj na śniegu obiłem się parę razy o krawężniki na zakrętach. Natomiast latem jedzie się faktycznie prawie jak tramwaj, nawet nie buja na boki na zakrętach
Robal Robalecki24 lis 2008 #
Przemo Przemo zgadzam się z tobą :) mam mazde 323 1,6i16v Turbo 163ps ale latka robią swoje wiec pewno mniej :P i mam przedni napend bo przełozyłem z 4×4 mazdy 323 z 88roku i jeszcze nigdy nie miałem z przednim napendem problemów zeby był poslizg nie kontrolowany jest ciezko wyprowdzić ale wszystko to kontra umienośc wszystko da sie wyćwiczyć fak faktem ze Drifta na suchym nie zrobisz ale poto sie ma 2 samochody mazda 323 FWD i mazda CRX 7 FWD :P podrwiam
Robal Robalecki24 lis 2008 #
sorry RX7 nie CRX7:P
Dla Tomka29 lis 2008 #
Chyba jeździłeś samochodami do 150 ps bo jeśli chodzi o samochody o dużych mocach nik kto potrafi dobrze wykożystać te moc nie powie ze tylnionapędowiec jest gorszy od przednionapędowego auta nawet jeśli chodzi o pokonywanie zakrętów… nie mówiac o dobrym starcie PoZdRo
MB29 lis 2008 #
Cytat z http://blogsilnika.blogspot.com/:
Czy samochód z tylnym napędem lepiej przyspiesza od samochodu z napędem na przednie koła.
"Pierwsza kwestia to dociążenie kół i przyczepność. Im środek ciężkości jest dalej przesunięty do tyłu tym przyczepność tylnych kół jest większa – to oczywiste. Ale mało osób zdaje sobie sprawę że również wysokość środka ciężkości ma znaczenie. Im wyżej jest umiejscowiony środek ciężkości tym tylne koła będą bardziej dociążane podczas przyspieszania. Nigdy nie będziecie jechać autobusem z napędem na przednią oś. Ale obniżony hatchback o rozkładzie masy 700 kg przód, 400 kg tył zawsze będzie mógł przenieść większą moc przez przednie koła.
Inna kwestia to masa i opory mechaniczne układu napędowego. Najlepiej pod tym względem wypada przedni napęd z silnikiem umieszczonym poprzecznie. Jest lekki zwarty i posiada wyłącznie bardzo sprawne przekładnie walcowe. Układ tylnonapędowy jest już wyraźnie cięższy i posiada mniej sprawne przekładnie kątowe. Dowód? Popatrzenie na żeberka na tylnym moście usportowionych BMW i pomyślcie ile tam mocy jest przekształcanych poprzez tarcie na ciepło."
Plato18 gru 2008 #
Ma ktoś jakieś doświadczenia z 4matic w najnowszej C klasie? Jaką tendencję ma mercedes C (od 2007) z napędem na 4 koła już po zerwaniu przyczepności (której granica jest, jak się domyślam mocno przesunięta, ale jednak jest)? Czy do pod-, czy nadsterowności? Domyślam się, że skoro 55% napędu jest przekazywane na tył, to będzie to raczej nadsterowność, ale może się mylę…
Mariusz19 gru 2008 #
Jeśli ktoś twierdzi, że auta RWD są nadsterowne, to znaczy, że w okresie zimowym nie jeździł Skodą 105 S z pustym bagażnikiem ;)))
mlody20 gru 2008 #
Nie wiem czy kto kol wiek to przeczyta ale polecam:) Dla sprostowania mam prawko ponad 2 lata (wiec wsumie bardzo krotko i ktos mogl by przypuszczac ze jestem poczatkujacym kierowca) lecz przebylem juz wiele kilometrow oesowych i bez dzwona tez sie nie obeszlo… Pierwsze auto z ktorym na dlugi okres mialem doczynienia to golf 3 td (75km). Przedni naped wiec tendencja do plucia przodem. Sytuacja sie zmienila kiedy w lato mialem z przodu letnie a z tylu zimowe opony. Auto lepiej sie prowadzilo z tym ze potrafilo zaskoczyc jednak wybrowadzic samochow przednio napedowy jest stosunkowo bardzo latwo (kontra gaz i po problemie). Pozniej civic typeR (seryjnie 200km) samochod trudny w prowadzeniu i nie mowie tu o ruszaniu z miejsca lecz o samych zakretach. Duza tedencja to latania bokiem bardzo czesto w sytuacjach wogole nie przewidywalnych! Nastepnie ten sam civic lecz moc powyzej 250km szpera (quiffe) skrocona skrzynia itd. Ogolnie lepiej o ile kierowca pamieta ze chodzby nie wiem gdzie sie znalazla jego tylna czesc auta nie moze popuscic gazu! Auto wrecz wciskalo sie w wewnetrzna zakretu! Frajda z jazdy ogromna! Dla lalika bardzo niebespieczny samochod dla wprawionego kierowcy juz bylo latwiej! Szpera ma swoje wady jak i zalety. Kolejne auto to audi a4 130tdi quattro (torrsen 50/50% lecz masa na przod). Przyczepnosc na suchym asfalcie fenomen! O mokrym i sniegu nie wspomne bo to oczywiste. Duza tedencja do plucia przodem w casnych zakretach (wystarczy tylko troszke popuscic gazu i momentalnie go dodac a auto juz rowno leci w zakrecie!) w szybkich i bardzo szybkich lukach auto prowadzi sie jak po torach! Leci rowno bokiem ani przodem nie pruje ani tylem! (oczywiscie opisuje wszystko na wylaczonym esp! w tym modelu jest wylacznik ktory calkowicie go wylacza! mozna kopac w miejscu kolami na sniegu i zbierac bokami jak sie chce oraz oczywiscie krecic "baki"). Oraz ostatni samochod to lancer evo 9 (seryjnie 280km). Auto banalne w prowadzeniu! w trybie tarmac duza tendencja do prucia tylem lecz aktywne dyfry maja do do siebie ze auto jedzie tam gdzie sa skrecone kola! Tryb gravel- auto uslizguje sie cale i po zakrecie dalej go przeciaga bokiem (w trybie tarmac auto juz jest na wprost). Tryb snow- Bardzo podobnie jak opisane wyzej audi! (tyrb tarmac 40% przod 60% tyl. tryb gravel 50-50. tryb snow 60% przod 40% na tyl). Po moich doswiadczeniach nie mam zamiaru juz wsiasc nigdy wiecej w fwd! Tylko 4×4 nawet haldex! Auta fwd sa tyle trudniejsze w ekstremanych momentach ze potrzeba mnustwo miejsca na wyprowadzenie auta z poslizgu (mowie o duzym poslizgu i ogromnej przestrzeni!) trudniej zastosowac korekte! Wazna role odgrywa i kontra i gaz! Ale czy to do sportowej jazdy czy do jazdy po bulki z malcem na tylnej kanapie i tak bespieczniejszy jest awd! Wynalazca napedu powinnien dostac nobla! a ten kto nie wierzy niech sie przejedzie (nie wiem jak z suvami a i haldexa nie mialem przyjamnosci prowadzic). Moim zdaniem naped awd nie jest stosowany poniewaz jest to bardzo ale to bardzo skmplikowany mechanizm i kolejna czesc zamochodu ktora "moze" sie zepsuc! Evo 9 eu jak i subaru imprezy maja dosyc awaryjne napedy prownujac do starego audi s2 ktory do dzis jezdzi smiga a problemow z napedem nigdy nie bylo!
dla sprostowania passat (chyba b6) posiadal torrsena nie haldexa jak ktos tu napisal.
przepraszam za bledy jak i brak przecinkow i czywiscie brak polskich znakow:)
pozdrawiam mlody
mlody20 gru 2008 #
zapomnialem dodac ze misiek (evo 9) posiada teraz pod 400km i ponad 500nm:)))
Ja20 gru 2008 #
mlody, bardzo fajna wypowiedz, jest czego zazdroscic ;) mam do ciebie pytanko, czy mowiac ze jezdziles w oesach masz na mysli KJS'y czy powazniejsze imprezy? tak czy siak interesuje mnie czy mozna tam cos zwojowac dieslem? pozdrawiam, i zycze sukcesow :)
Thinker23 gru 2008 #
Ja tam nie rozumiem, jak ktoś w ogóle może mówić, że auta z napędem na przód są łatwe w prowadzeniu. Podobnie jak idiotyczne komentarze, że w zimie napęd na tył to kłopot. Owszem, był kłopot w Polonezie, który miał rozkład masy 70/30 chyba :| Jeździłem kilka lat z napędem na przód i nigdy nie udało mi się w pełni opanować poślizgów na śniegu. Po pół roku jazdy BMW nic nie jest dla mnie większą radością niż śnieg na drodze i wyprzedzenie biedaków z przednim napędem. W ogóle nie rozumiem, jak można mówić, że śnieg to problem dla aut z tylnym napędem. Nawet na pełnym śniegu auto daje rady ruszyć pod górkę… Bo jak stoi pod górkę, to cała masa spada na tylne koła.
Napęd FWD jest dobry dla ludzi traktujących samochody jako przedmioty do przemieszczania się. Jak ktoś chce poczuć radość z jazdy, i czuć się bezpiecznie, to tylko RWD, którego wcale nie trzeba się uczyć specjalnie.
A faktem któremu nikt nie zaprzeczy, jest RWD lub AWD we wszystkich sportowych mocnych autach. To mówi więcej, niż komentarze "doświadczonych" kierowców ze swoimi Civicami, którymi podobno wyprzedzają tylnionapędówki :P Chyba tylko na forum :)
polewka02 sty 2009 #
chciałbym sie wyrazić że autor tego "artykułu" jak i spora czesc komentujacych to pajace i rasisci czyli przygłupy. Mam naped na przód i szpere i jest to jakosc i mozliwosci jakie wiekszosci palantów od bmw e36 sie nie snilo, takzae prosze na drzewo uciekac…
polewka02 sty 2009 #
jeszcze jak tu czytam pana o xywce "mlody" uzywajacego terminologii PLUCIA w zakretach i fakt ze ma prawko 2 lata…Boże powstrzymaj głupote, powstrzymaj pajaców w e36, 46, 92 co to mysla ze wszystkie rozumi zjednli i swiat do nich nalezy bo maja 320 i 150 kucyków albo (Ci to ELYYYYTA) 330 d i boskie 184 KM. Ludzie żal mi was nie macie pojecia o jezdzie,nie macie bladego pojecia
El Kopyto02 sty 2009 #
Thinker a jaki masz model swojej BMW że czujesz się taki kozak na drodze ??bo ktoś kto ma letnie opony 200KM pod maską ,bez kontroli trakcji ,waga 1700kg tył napęd, to jest bezpieczne przy wyprzedzaniu?? chyba że masz ASC.Dzis spadł śnieg ,zawsze kręcił mnie tylni napęd ,auto na 2-gim biegu przy lekkim dodaniu gazu traciło przyczepnośc :) , lekkie ruchy kiera pięknie wozi , bezpieczna prędkość 60km/h 4bieg.Osoba ,która nigdy nie miał doczynienia z tylnym napędem w zimie, proponuje potrenować w bezpiecznym miejscu . posiadaczem BMW jestem od 3 miesięcy ,to jest mój trzeci RWD ,wcześniej miałem 2 FWD i z tym napędem czułem sie pewniej na drodze .Nikogo tu nie wyzywam od pajacy ,szanuje wszystkich posiadaczy aut ,tylko po co te przechwałki "polewka"
Thinker04 sty 2009 #
polewka:
Chyba powinieneś się leczyć na nogi, bo na głowę już za późno. Jeśli 18-20latek kozaczy w swojej E36 to jest przygłup, ale to nie znaczy, że każdy w BMW jest przygłupem. Swoją drogą, dziwne to, że jak jeżdżę BMW od kilku lat, to więcej niż 50% przypadków kiedy ktoś się ze mną chce ścigać, to Audi.. ;]
El Kopyto:
E39 rocznik 2000, niecałe 200KM, pakiet DSC III, w tym jest m.in. kontrola trakcji, a na letnich oponach to nie dałbym rady do bramy dojechać, bo mam ulicę 3metry wyżej niż garaż. Dziś właśnie padało cały dzień, cudowne warunki by zobaczyć, kto jak po drodze jeździ. W zasadzie większość przednionapędowców dało by się wyprzedzić traktorem dzisiaj, nawet jadąc wg przepisów można było wyprzedzić 95% aut. Przejechałem ok 50km, bez jednej czarnej drogi. Wyprzedzałem ze 20razy, wpadłem kilka razyw poślizg, mniejszy lub większy, kompletnie nie miało to wpływu na wykonywane manewry. Ile razy bym w poślizg nie wpadł, to po pierwsze DSC praktycznie uniemożliwia niekontrolowany obrót samochodu, a po drugie kilka lat praktyki w jeździe po śniegu robi swoje. Choć tutaj ważne jest, by zimę zaczynać od pustego parkingu. Jeśli o mnie chodzi to poślizgi przy 60-70kmh na drodze publicznej nie są dla mnie problemem. I nie znaczy to, że jestem mistrzem kierownicy, po prostu ćwiczę ile mogę jazdę z tylnim napędem i nigdy nie unikam trudnych warunków, wręcz je preferuję. I nie potrzeba mi szpery, chiptuningu, dziurawego wydechu, podwójnej rury wydechowej i czerwonego lakieru by szpanować przed dzieciakami ze wsi/osiedla. Po prostu uwielbiam RWD, a śnieg kocham za to, że nie trzeba zarzynać auta, by się poślizgać.
Bender Bending Rodriquez15 sty 2009 #
Ale jak mamy RWD z silnikem z tyłu to straty mocy będą takie jak w normalnym FWD… No chyba, ze sie myle:P
turbo Cezar18 sty 2009 #
polewka.. co ty wiesz o zabijaniuu
Felek22 lut 2009 #
Thinker taki cwany jestes??? ze mowisz ze FWD to dla ludzi ktorzy jezdza na zakupy???chcialbym sie z Toba kiedys zmierzyc na drodze :)
QQ26 lut 2009 #
a od kiedy Lamborghini ma napęd TYLKO na tylną oś?
Vivo09 kwi 2009 #
Młody, który pisze o Evo 9 i wypisuje jakie to sa różnice w rozłożeniu napędu na poszczególne osie CHRZANI BZDURY !!!!!. Evo 9 ma stały (STAŁY) napęd 4×4 50:50 i tego sie nie da regulować.
Nastawy Tarmac, Gravel, Snow zmieniają tylko sposób i szybkość reakcji na uślizg kół. Jeżdzi facet a sam nie wie czym. Żenada !!
zak26 kwi 2009 #
nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy tak bardzo sie fascynuja jak to szybko poleca w FWD (nawet zeszperowanym)
a kogo to obchodzi? nawet na KJS kibice najbardziej lubia jak ktos leci bokiem. i to jest cholera fajne – drift. albo poslizg, sideways.. mowta na to jak chceta :)
i tutaj mowie o RWD i nieco AWD, bo tez poleci, nie tak fajnie i dostojnie jak RWD ale tez konkretnie. a w FWD to… no sorry, nie przemawia to do mnie.
mam luzny stosunek do marki, BMW jest cool, robia dobre wozy ogolnie jakosciowo i dobrze prowadzace sie. ale jak ktos ma ściere, polda albo cokolwiek innego i tez ogarnia to luz, bardzo fajnie :) nissany i wszystko z japonii to juz w ogole rox
a FWD? who give the fuck?
Angielski dla pocz27 kwi 2009 #
Mowi sie ‚who gives a fuck’ a nie ‚who give the fuck’.
Jak sie chce byc taki cool to nie wolno sie przy tym kompromitowac.
A poza tym dlaczego nie klniesz po polsku? A poza tym co cie tak zdenerwowalo??
UKI25 maj 2009 #
tu wszystko jest pięknie opisane tylko jeśli chodzi o przyczepność na suchym, czystym i równym asfalcie, dysponując napędem FWD w przypadku przegięcia z prędkością w zakręcie jak łapiesz nadsterowność dodajesz gazu i tył się dociska a zakręt pokonujesz jak w AWD natomiast mając RWD robisz nawrót o 180 stopni bo już niewiele możesz zrobić i często kontra już nie jest w stanie pomóc a BMW wcale nie jest takie cool, może ładne i wygodne ale już wielu ludziom się przejadło i mają złe skojarzenia z tą marką ale jak chcesz kręcić bączki na drodze to lepszego sprzęta nie znajdziesz
a poza tym to takie marki jak Lamborghini i Porsche od niedawna zaczęły wprowadzać napęd AWD (quattro) w większości modeli ze względu na to że samochody z takim napędem są wręcz przyspawane do asfaltu
FF25 maj 2009 #
Ferrari ma silnik z tyłu i tylne koła są lepiej dociskane do asfaltu stąd też w nich napęd RWD
bat na nieukuf27 maj 2009 #
ad.55 Naprawde ciezko skomentowac takie bzdury, ale postaram sie. W kazdym aucie dodajac gazu uzyskujesz transfer masy na tyl, po co wiec w aucie FWD dawac gazu zeby dociazyc kola nienapedzane (!) i odciazyc kola skretne (!!) ? To czysty debilizm, w ten sposob nie pozbedziesz sie podsterownosci (podkreslam slowo „podsterownosc”, a nie jak napisales „nadsterownosc”, poniewaz tej w samochodzie FWD nie uswiadczysz). Prawidlowo powinno sie odpuscic gaz i ewentualnie przyhamowac zeby dociazyc przod (czytaj-kola skretne)i w razie czego kontrowac, gdyby tyl zaczal zamiatac. Odwolujac sie przy tym do aut AWD po raz kolejny pokazales swoja ignorancje w temacie, poniewaz auta AWD zachowuja sie podobnie jak RWD i tu faktycznie moze wystepowac nadsterownosc (tyle, ze latwiejsza w opanowaniu), ktora mozna kontrolowac gazem, ale nijak nie moge znalezc podobienstwa z FWD, ktorego ty sie dopatrzyles. Domyslam sie, ze jestes rowniez autorem postu nr56 bo kumulacja bzdur jest tam podobna. Ferrari silniki montowalo juz wszedzie, z tylu, z przodu i centralnie, ale polozenie silnika nigdy nie bylo decydujace przy wyborze napedu, to tak jak bys powiedzial, ze fiat 125p mial silnik z przodu, wiec musial byc FWD (odsylam tu do definicji klasycznego ukladu napedu), no ale coz, niektorzy i tak beda wiedziec swoje.
prof31 maj 2009 #
sorry, ale nie moglem tego peugota nie skomentowac. google na prawde nie bola…
a o tym ze silnik nie wazy 50kg piszac o ‚duzo wiekszej przyczepnosci kol tylnych’ przy ruszaniu autor tez zapomnial, nie? :*
Pitera12 cze 2009 #
Mieszkam wysoko w górach gdzie połowa z was by wymięłka na pierwszym podjeździe…:PP Jeździłem na początku mitsubishi colt’em FWD i bez problemu dojeżdżałem do domu w zimie, potem kupiłem 318is, w lecie rewelacja, uwielbiałem poślizgi bokiem na mokrym ale jak spadło metr śniegu to katastrofa jeździć tym samochodem pod góre:(:( w ciagu zimy tylko 2 razy wyjechałem do domu… Teraz mam Subaru Impreze STI i nie ma lepszego napedu na świecie:D:D kto chce pobawić się o każdej porze roku i w każdych warunkach pogodowych to niech szuka 4WD