Poniżej przedstawiam fragment radiowej audycji Piotra Wróblewskiego dotyczącej bezawaryjnego użytkowania samochodu oraz kilka porad własnych na ten temat.
Ludzie myślą przede wszystkim, że awaryjność zależy od samochodu. Ja uważam, że jakość wykonania dzisiejszych samochodów staje się bardzo podobna. A więc od samochodu, nie zależy aż tak wiele. Niedocenianą rzeczą jest jednak technika prowadzenia.
Technika prowadzenia bardzo mocno wpływa na zużycie samochodu. Trzeba zdawać sobie sprawę, że np. silnik w trakcie ogrzewania najbardziej się zużywa. Jazda na krótkich odcinkach, tylko na krótkich odcinkach, powoduje, że będziemy musieli wcześniej zrobić remont silnika.
Druga sprawa, „gniecenie” na zimno. Jeżeli, zanim silnik się rozgrzeje, już zaczynamy mocno przyspieszać, używać 5-6 tysięcy obrotów, wciskać gaz do dechy… Nie, silnik musi być rozgrzany i tylko wtedy dobrze i wydajnie pracuje.
Wielkim tematem jest jazda po nierównościach. Jeśli jeździmy po drogach nierównych niestety musimy jechać wolniej, omijać dziury. To nie tylko kwestia zawieszenia, ale również powstających naprężeń. Wówczas jest większa tendencja do korozji. Skręcanie kierownicy do końca przy zawracaniu lub wtedy, gdy wjeżdżamy w jakąś dziurę, albo na krawężnik. Wtedy są bardzo duże przeciążenia układu kierowniczego.
Zmiana biegów. Często ludzie ciągną biegi za wysoko. Albo, co też wpływa na zużycie silnika, dodają dużo gazu na małych obrotach. Wtedy silnik jest „zmęczony” – można to porównać do zmuszania małego chłopca do pchania samochodu. On nie ma siły. Silnik musi mieć tyle obrotów, tyle momentu, żeby pchać tę potężną masę samochodu.
Taka prozaiczna rzecz, dotyczy to chyba głównie młodych kierowców, ostre ruszanie z miejsca. To nie tylko kwestia opon. Zużywa się wtedy mechanizm różnicowy, zużywają się przeguby jeżeli to jest ostre ruszanie w zakręcie… W ogóle ostre dodawania gazu na mocno skręconych kołach ma olbrzymi wpływ na zużywanie się właśnie przegubów, które są drogie i ciężko je wymienić.
Złe ciśnienie w oponach. To jest rzecz, która wpływa nie tylko na samo zużycie paliwa, ale również na zużycie opon. Wiedzmy o tym, że gdy mamy nierówne ciśnienie w oponach, to już samochód się gorzej prowadzi. Musimy wtedy kierownicą wyrównywać tor jazdy na wprost i wtedy zużywamy bardziej łożyska, układ kierowniczy.
Oczywiście to nie wszystkie elementy wpływające na zużycie samochodu, ale nieumiejętnie i bezmyślnie prowadząc samochód można go zajeździć w ciągu roku czy dwóch.
Czytaj dalej: 1 2 »»
21 komentarzy do artykułu “awaryjność a technika jazdy”
Komentuj:
Musisz być zalogowany aby komentować
Arek06 gru 2007 #
„paliwo – nie jeździmy “na rezerwie”. Jazda na rezerwie powoduje szybsze zużycie pompy paliwowej – musi ona wówczas mocniej pracować, aby pokonać podciśnienie powstające w baku.” – każdy bak ma odpowietrznik, inaczej by się „wessał”.
DWmacius13 gru 2007 #
Ciekawy i dobry artykuł!
u13 lut 2008 #
zastanawia mnie sprawa ze sprzęgłem, żeby wrzucać „na luz” na skrzyżowaniach – na kursie nauki jazdy uczą zupełnie inaczej – żeby nie jeździć na sprzęgle, ale na skrzyżowaniu trzymać nogę na sprzęgle (szczególnie na 1 miejscu), żeby szybko ruszyć, rzeczywiście trzeba trzymać na położeniu neutralnym?? wydaje mi się, że na pewno nie jest dobre gdy jesteśmy na 1 miejscu, gdyż wrzucając „1″ spieszymy się, co może powodować błędy, a tak to nie wiem
Jacek Politowski14 lut 2008 #
Jest podciśnienie.
http://tnij.org/pssst
Drozdzuu02 mar 2008 #
Do u:
Na kursie na prawo jazdy uczą Cię jak zdać egzamin a nie jak jedzić tak jak się powinno. Gdybyś jeździł tak jak Cię uczył instruktor to pewnie by Cię wszyscy wytrąbili i nie szło by sobie poradzić. Kurs prawa jazdy przygotowuje do zdania egzaminu a po tym jak zdobędziesz prawko to zaczyna się prawdziwa nauka. pozdro
Anonim25 maj 2008 #
Witam! Sam jestem insruktorem nauki jazdy i wiem ze wielu moich kolegow uczy aby kursant trzymal noge na sprzegle na swiatlach z wlaczona jedynka – robia to tylko dla wlasnej wygody. Ja mam swiadomosc techniczna, wiem jak zbudowane jest sprzeglo i wiem co zzuzywa sie podczas takiego stania na swiatlach, poza tym meczy sie oprocz sprzegla tez noga:)
Arek10 cze 2008 #
Ale co właściwie zużywa się w sprzęgle, gdy pedał jest całkowicie wciśnięty?
Domi11 cze 2008 #
Arek nie zapominaj ze jazda na rezerwie nie jest zdrowa dla samochodu z katalizatorem, szybciej sie wyeksploatuje.
radzio11 cze 2008 #
witam
do arek zuzywa sie docisk ( tzn traci swoja sile docisku), lozysko oporowe o ile takie wystepuje( w prawie 100% aut), linka sie wyciaga i jeszcze kolano ci sie wyciera ;)
pozdrawiam
Arek13 cze 2008 #
Dzięki radzio. Mam sprzęgło hydrauliczne więc linka odpada, kolano zaś młode :) może faktycznie lepiej oszczędzać docisk.
Misiek15 cze 2008 #
do u :
to chyba jednak zależy od szkoły, mnie uczono, że nawet dla własnej wygody warto wrzucić sobie na luz aby nie przemęczać nogi. W innych szkołach, gdzie chodzili znajomi też im to mówili. Po coś ten luz musi być ;)
Arek15 cze 2008 #
Wszystko zależy od sytuacji. Pomarańczowe światło świeci się tylko moment, ale wrzucenie biegu i ruszenie jeszcze moment przed zielonym da się zrobić, trzeba po prostu reagować szybko i wrzucić bieg szybko. Tyle tylko, że trzeba się lampić w napięciu na to czerwone, jak żużlowiec na starcie.
To też zależy czy trąbienie kierowcy z tyłu, gdy spóźnimy się o ćwierć sekundy, nas irytuje, czy też mamy to gdzieś. Ale ruszajmy jednak zawsze szybko, będąc na luzie czy nie, bo nic gorszego niż kierowca ślimak na starcie, przez którego na zielonym przejadą trzy samochody zamiast sześciu.
A noga to się akurat zbytnio nie męczy, bardziej sprzęgło o czym było powyżej…
slawek21 cze 2008 #
Jak znamy światła to można też wyczuć że za chwilkę ruszamy więc mimo że jest jeszcze czerwone to już można sprzęgło i jedynkę wrzucić. Wtedy na żółtym można zacząć spokojnie ruszać. Swoją drogą gorsze od wolnego startu jest jak ze stresu że ktoś na nas trąbi jeszcze silnik zgaśnie.
Michał30 lip 2008 #
Nie musimy znac swiatel, wystarczy patrzec na sygnalizacje dla pieszych (o ile jest), po zapaleniu sie czerwonego dla przechodniow wiemy, ze wkrotce i my bedziemy mieli zielone. Ogolnie odstep czasowy miedzy czerwonym dla pieszych a zielonym dla nas jest wprost proporcjonalny do wielkosci i ruchliwosci skrzyzowania co jest podyktowane koniecznoscia dania wiekszej ilosci czasu przechodniom na zejscie z drogi.
dezok01 sie 2008 #
Mnie na kursie uczyli żeby na światłach nie trzymać nogi na sprzęgle choćby z tego powodu, że noga może się ześlizgnąć lub możemy się nadmiernie ‚rozluźnić’ i nieświadomie je puścić, autko nam wyrwie do przodu i bum w kolegę przed nami… ewentualnie w człowieka na pasach jak jesteśmy pierwsi :)
Paweł28 wrz 2008 #
do: sławek
„Swoją drogą gorsze od wolnego startu jest jak ze stresu że ktoś na nas trąbi jeszcze silnik zgaśnie.”
Jak na mnie ktoś trąbi po chamsku (bo krótki ‚urywany’ dźwięk klaksonu jest ok – czasami ktoś może się zagapić, ale jak ktoś daje po trąbce kilka sekund to znaczy, że jest chamem) to wtedy czekam, aż zapali się żółte i wtedy ruszam, a tamten idiota zostaje na czerwonym :)
Wojtek16 paź 2008 #
W firmie jeżdżę często różnymi autami, których nie znam i zadarza się, że nie umiem ocenić czy mam luz. W niektórych autach nawet na biegu dźwignia mocno się kołysze. Wtedy wolę stać na sprzęgle:) Ewentualnie przytrzymuję hamulec i z wyczuciem puszczam sprzęgło. Zauważyłem też, że chęć stania na luzie pojawiła się umnie sama po nabraniu nieco ogłady za kółkiem. Jakoś mi zaczęło przeszkadzać, że muszę coś ciągle wgniatać zamiast spokojnie sobie stać wyluzowany… :)
Anonim14 gru 2008 #
To zależy od auta. W moim Polo sprzęgło jest "głębokie". Nie wiem czy wynika to ze zużycia czy konstrukcji, ale jak sobie już je wcisnę daleko, daleko w podłogę to sobie mogę tak trwać i mi nie przeszkadza to. Natomiast w mojej o 10 lat młodszej Astrze sprzęgiełko jest w porównaniu do Polo z '95 płyciutkie i chodzi o wiele ciężej, więc preferuje luz.
polewka02 sty 2009 #
Mam prawko od 16 lat. Dopiero teraz czuje sie dobrym, ekonomicznym ale i sportowymi bardzo bezpiecznym kierowcą
ZASADY ZŁOTE EKONOMIKI I BEZPIECZENSTWA
1.Zawsze na biegu – dojazd do skrzyzowania, normalny ruch itp.
2. Wynika z 1. hamowanie silnikiem
3. Odstep od poprzedzajacego
4. Przewidywanie warunków
5. Brak złości, wpuszczanie innych kierowców, uprzejmość
6. Jak najmniej hamulca, łagodne manewry
SPALANIE NAJNIZSZE Z MOŻLIWYCH
ZERO WYPADKÓW ANI SŁTŁUCZEK
Mariusz18 sty 2009 #
Nie no racja, że fajnie, że ruszamy na żółtym, ale ile osob jeszcze na czerwonym przejdzie i jeszcze może nas zmieść. Lepiej chwile poczekać, niż dać sie zabić.
tekkno24 mar 2009 #
Mam to samo doswiadczenie co „polewka”.
Dodatkowo aktywnie zazywam simracingu i wiele technik trenuje wirtulanie.
Nie pamietam juz co mi mowili na nauce jazdy.
Najwiecej doswiadczylem sam.
Nawazniejsze jest myslec za innych.
Wiem, dla wielu z Was jest to niedorzecznosc.
A jednak.
Tylko analizujac i planujac na drodze jest sie dobrym kierowca.