Zwykle więc uruchamiamy samochód, wciskamy sprzęgło, wybieramy pierwszy bieg, naciskamy gaz, puszczamy delikatnie sprzęgło i… Voila! Jedziemy! A raczej nie tyle jedziemy co toczymy się. W przypadku samochodów wyposażonych w automatyczną skrzynię biegów proces jest jeszcze łatwiejszy: naciskamy hamulec, uruchamiamy auto, wybieramy bieg oznaczony literką “D” i puszczamy hamulec. Nawet nie musimy dodawać gazu, samochód jedzie sam!
Wszystko wydaje się banalnie proste, każdy z nas wykonuje tę czynność kilkadziesiąt jak nie kilkaset razy dziennie. Z jakiegoś jednak powodu artykuł dotyczący ruszania jest jednym z najchętniej czytanych artykułów w serwisie technikajazdy.info. Dlaczego? Bo tak naprawdę niewielu kierowców potrafi efektywnie ruszać z miejsca gdy zajdzie taka potrzeba. A dowodem na to są wyścigi , w których teoretycznie słabsze auto na pierwszych dwu biegach wyprzedza dużo mocniejsze. Posiadanie Ferrari czy Porsche to jeszcze nie wszystko!
Oczywiście szybkie ruszanie to nie tylko wyścigi. Na polskich drogach często jesteśmy zmuszeni efektywnie wstrzeliwać sie w luki pomiędzy innymi samochodami gdy włączamy się do ruchu. W tym wypadku dobrze wykonany manewr ruszania zwiększa nasze bezpieczeństwo. Poniższe informacje przydadzą się głównie kierowcom poruszającym się autami bez systemu ASR, chociaż nigdy nie zaszkodzi pomóc elektronice.
Przyczepność
Wielu kierowcom wydaje się, że aby efektywnie ruszyć samochodem należy posiąść jakąś tajemną wiedzę dotyczącą zmiany biegów bez sprzęgła, używania hamulca ręcznego przy ruszaniu tudzież “pompowania” gazu w autach wyposażonych w turbosprężarkę. Oczywiście wszystko to może pomóc, ale na nic się zdadzą triki zawodowych kierowców jeżeli nie opanujemy podstaw. A podstawą jest przyczepność. Jeżeli nie mamy odpowiedniej przyczepności, nie jesteśmy w stanie szybko ruszyć. Na co należy więc zwrócić uwagę?
rodzaj napędu – ogólnie wiadomo, że auta z napędem 4×4 ruszają z miejsca najlepiej. Jeżeli posiadasz taki samochód wystarczy, że dodasz wystarczająco dużo gazu przed puszczeniem sprzęgła, a auto wystrzeli do przodu jak rakieta. W przypadku aut z napędem na tylne koła sytuacja również jest jeszcze dość prosta – podczas przyspieszania tył auta jest dociskany do powierzchni i dzięki temu zyskuje większą przyczepność. W samochodach rwd możemy więc ruszać ze stosunkowo wyższych obrotów w porównaniu z samochodami, które napędza przednia oś. W przednionapędowcach ruszanie jest utrudnione – podczas ruszanie masa pojazdu przenoszona jest na tył, przód pojazdu staje się lżejszy i mniej przyczepny. Ale uwaga! Na mało przyczepnych nawierzchniach takich jak śnieg czy kopny piasek to auta z napędem na przednie koła radzą sobie lepiej, ponieważ nad napędzanymi kołami wisi ciężki silnik! To dlatego tak często widać Mercedesy taksówki zakopane w śniegu na osiedlowych uliczkach.
kierownica – to banał, ale podczas ruszania kierownicę powinniśmy trzymać prosto. Wyprostowane koła mają większą przyczepność i pozwalają na mocniejsze dodanie gazu przy ruszaniu. Weź to pod uwagę, gdy będziesz skręcał w lewo bądź w prawo chcąc włączyć się do ruchu. Szczególnie do serca powinni sobie wziąć tę radę kierowcy aut przednionapędowych, których bolączką jest podsterowność. Najłatwiej przeciwdziałać podsterowności zdejmując nogę z gazu. Niestety odjęcie gazu równa sie brakowi przyspieszenia. Powoduje to sytuację patową gdy chcemy się szybko włączyć do ruchu:
zdejmę nogę z gazu, przestane przyspieszać, uderzy we mnie inny samochód; nie zdejmę nogi z gazu, auto nie skręci, wjadę w latarnię.
Czytaj dalej: 1 2 »»
39 komentarzy do artykułu “szybkie ruszanie”
Komentuj:
Musisz być zalogowany aby komentować
andrzej28 sie 2007 #
ja mam jeszcze cos do dodania nt. szybkiego startu
sa 2 techniki:
1. pierwszy bieg, wcisniete sprzeglo. wciskamy troche gazu. puszczamy bardzo szybko gaz. w tym momencie samochod rusza, ale obroty moga troche spasc poniewaz sprzeglo jest calkowicie zalaczone.
2. pierwszy bieg, wcisniete sprzeglo, obroty silnika wysokie. puszczamy sprzeglo ale w miare powoli, jednoczesnie dodawajac gazu. puszczanie sprzegla i dodawanie gazu musi byc tak by caly czas kola byly na granicy poslizgu. jest to na pewno szybszy sposob niz 1. ale prowadzi do szybszego zuzycia sprzegla, i wymaga wiekszych umiejetnosci.
pozdrawiam
andrzej
Sylar20 wrz 2007 #
Sprzęgła nie należy puszczać ani płynnie ani szybko…
Sprzęgło ma 3 fazy pracy:
1. Faza jałowa od podłogi do fazy brania (faza pracy) kiedy samochód zaczyna ruszać i tą fazę trzeba puszczać bardzo szybko po co ją puszczać powoli to nie ma znaczenia;
2. Faza brania tu trzeba puszczać delikatnie umiejętnie i powoli;
3. Faza znowu jałowa;
Czyli właściwie faza pracy wypada w środku więc ruszanie powinno wyglądać następująco:
SZYBKO – WOLNO (PLYNNIE) – SZYBKO
=|:-)
r.27 wrz 2007 #
Normalne auto z turbo bez obciążenia nigdy nie przejdzie w nadciśnienie (można nawet wdepnąć gaz w podłogę i trzymać w odcięciu, ale wiele nie napompujemy — nie ma obciążenia, nie potrzeba dużo paliwa, żeby zakręcić silnik do oporu, nie ma dużych ilości spalin). Jesli chcemy cokolwiek znaczącego ,,napompować”, musimy mieć ECU z procedurą startu (która działa mniej więcej tak samo, jak ALS). Smutne, ale proste i skuteczne.
Alfa 16403 paź 2007 #
W mojej alfie 2.0TB z turbo pompuje jak jadąc 120 na 4biegu wcisne sprzęgło i wcisne do oporu gaz to puszczając gaz czuc w aucie jebnięcie że głowa boli.
kurier30 paź 2007 #
Zależnie od zestopniowania skrzyni możemy próbować wystartować nawet z 2 biegu!! Szczególnie jest to efektywne w samochodach dostawczych gdzie mamy baaaardzo krótki 1 bieg i z 2 wystrzeliwujemy lepiej niż większość osobówek nawet tych dość dobrze wyposarzonych w konie mechaniczne. Dodatkowo zaoszczędzimy odrobine na zmianie biegów. Niebagatelną role odgrywa tu duzy moment obrotowy uzyskiwany z silnika. Jednakże ruszenie takie nie jest łatwe. Bardzo łatwo zdusić silnik i cięzko wyczuc moment w którym nalezy puścić sprzęgło. Takie ruszanie należy stosować tylko w nagłej potrzebie i przy nieduzym obciążeniu, bo niszczy sprzęgło jak diabli. P.S. w wielu osobówkach ten numer nie przejdzie i ruszycie gorzej niż normalnie. A co do pompowania turbo to odnosząc sie do poprzedniego komentarza że bez obciążenia nie daje efektu, widze jedno wyjście. Dać obciążene silnikowi i palić sprzęgło lekko popuszczjąc je by silnik jednak czuł ciężar, nastepnie zwalniając szybko ręczny popuszczamy sprzęgło mocniej i startujemy. Przynajmniej ja tak myśle. Trzeba próbować. Dodatkowym efektem jaki tu widze jest „siadanie” auta przed startem, podobnie do kołysania sie samochodu z umieszczonym wzdłużnie silnikiem o dużej pojemności przy przegazówach.
Pozdrawiam szerokości zycze i nieobitego lakieru
„Szybki Lopez” Wojtek.
TyLuH04 sty 2008 #
Z tym doładowaniem turbiny po przez intensywne dodanie gazu to bzdura. Pamietejmy o tym ze caly czas wystepuje efekt „trubo-dziory”
Paweł25 sty 2008 #
>> Pamietejmy o tym ze caly czas wystepuje efekt “trubo-dziory”
Chyba że się ma auto z podtrzymaniem turbo ;-)
jacek2v14 lut 2008 #
Mam potwora z 1,9TDI i pompowanie daje i to dużo. Auto kupiłem używane, może ktoś coś w nim zmieniał :) – mechoniory twierdzą, że nie. Ale autentycznie wrzucenie na chwilę przed startem na obroty do 2000/min daje kopa. Ja da się więcej to nic z tego – nie jestem wstanie tego wytłumaczyć :) Ale tu pojawia się problem ponieważ nie ma przyczepności, jak wystartuje z pełną „mocą” to i tak stoję :) koła w miejscu się kręcą i tyle :(, a to tylko 110KM/240Nm, lol. Może ktoś ma pomysł jak to poprawić – amortyzatory, czy coś z zawieszeniem. Kiedyś z dobre 50m przejechałem na 3 w poślizgu :) A co do ruszania na 2 biegu to udało mi się raz ruszyć na 4, ale zbyt szybki start to nie był :)
PS. Fajna strona, fajne tematy, fajne wypowiedzi.
Pozdrawiam
jacek2v
Adi20 lut 2008 #
jedyna rada do bardzo dobre opony i dobrane felgi. jezeli masz golfa 3 to sa rozne opcje u mnie przy fabrycznym obwodzie kola wchodzi 195/45 r15 do tego nowe opony uniroyal rainsport i naprawde jest bardzo widoczna roznica w prowadzeniu. ale koledzy wrzucaja nawet 205/40 r 16! a widzialem i 17 cali w golfie3 im wiekszy obwod kola i im wieksza szerokosc tym lepiej sobie radzi to z przeniesieniem mocy. pomaga tez twarde zawieszenie a szczegolnie twardy tyl, to wtedy auto tak nie przysiada mocno
pozdrowka
AZAZEL21 lut 2008 #
mam paska b5 1.9 Tdi standardowo miał 90 KM ale poprzedni wlasciciel zalozyl chip teraz to wydaja mi sie ze lata po prostu zgadzam sie co do wypowiedzi „jacek2v” tylko jak na poczadku da sie 2000/minute to ma zryw i to bardzo dobry a co do przyczepnosci nie nazekam oponki to 225/60 r17 wszystkie 4 wiec trzyma sie swietnie drogi pozdro dla all
jacek2v22 lut 2008 #
Reasumując oponki oponki oponki. Mój golfik III to kombi i ma trochę twardsze zawieszenie niż inne wersje – zresztą takie wolę. Na lato mam felgi i opony 15cali (chyba 195, GoodYear) na nich jest trochę lepsza przyczepność, ale też łatwo na starcie zerwać. Większych nie chciałem zakładać, bo niestandardowe i zaraz jakieś kłopoty będą, a i komfort spada (niższy profil). Jak auta używam dość intensywnie – ze 30tyś rocznie wyjeżdżę.
Podsumowując, uspokoiliście mnie, że to nie problem z zawieszeniem czy też amortyzatorami.
Chciałem też lekkiego (+20KM) chipa wstawiać, lecz poco jak i tak lepszego startu nie będzie, a ponad 200km/h to nie ma gdzie po Polsce latać :) – zresztą i do 200km/h też nie ma :)
A jeszcze apropo turbo-dziury – to się zdarza na zimnym silniku i nieumiejętnym dawkowaniu gazu oraz na polski drogach :). Turbo rządzi się swoimi prawami i trzeba się nauczyć z nim jeździć dynamicznie.
PS: Jakby ktoś się pytał czy Golf III z TDI (zwykła pompa) to dobry wozek to polecam. Mam już ponad 300tyś na liczniku i szczeny mechanikom opadają jak widzą silnik :)
pozdrowienia
matwa28 maj 2008 #
ymm bardzo spodobał mi sie ten artykuł i na poczatku jak mnie tata uczył jezdzic (seat toledo 1,4 16v 75km ) to początki było masakryczne bo wogule nie umiałem sprzegła wyczuc i co chwile mi gasnoł lecz z upływem czasu umiałem wyczuc te szprzegło zaczynając od tego ze pomału puszczałem i dawałem gazu i ruszał a teraz to umie ruszc jak mój tata pozdr ..
gekon24 cze 2008 #
Powiedziałbym Adi, że duże i szerokie felgi nie tyle zwiększają przyczepność co zmniejszają moment obrotowy.
smok27 cze 2008 #
witam.mam silnik 1.8 T 150km i dodam ze pompowanie przed startem nic nie daje.
Michał28 cze 2008 #
wedlug mnie to te „pompowanie” to raczej nie ze rozkreca sie turbine bo ona musi miec obciązenie dlatego niektórzy robią taki przekręt na youtube.com ze wskaznik bara zle podłączają i im wychodzą dziwne liczby. to raczej dlatego ze silnik sie bardziej rozgrzewa wiec to raczej nie przez turbine
Nielubiechwalipiet03 sie 2008 #
Kolego z B5 1,9 Tdi, 90koni, a ile masz po tym chipie?
Bo mialem przyjemnosc jezdzic A4 1.9 TDi 110 Konna bez rewelacji. Mniejsze turbodiesle polykaja bez problemu (oczywiscie w mniejszych samochodach). W gornych przedzialach predkosci jednak A4 lepsze ze wzgledu na wieksza turbine.
Opony zwiekszaja przyczepnosc. Ale znowu ludzie nie podniecajcie sie ze macie 195/55/r15, bo to nie zaden wyczyn. Dosc duzy profil, nie ulatwia precyzji prowadzenia. Jak na 90 konnego golfa wystarczaja. Sam jezdze na 195/45/r16. I na dobrej nawierzchni nie mam problemow z przyczepnoscia (90konny, turbodoladowany maly samochod).
Jak wiadomo wieksze kola zwiekszaja mase a przez to zmniejszaja moment obrotowy na kołach.
janek09 sie 2008 #
ja mam volvo s40 t4 200 km
jak przyspieszam jedna chwila i juz setka
janek09 sie 2008 #
wasze golfy by wąchały kurz
Uhim16 sie 2008 #
CA0 GTi i płaczą te wasze auta, które wymieniliście. Ci co się interesują, wiedzą o co chodzi. Pzdr
ktoś20 sie 2008 #
Jak zatrzymać się na skrzyżowaniu, aby auto nie zgasło?
matwa23 sie 2008 #
normalnie wciskasz sprzegło i hamulec i tyle i jak stoisz to nie puszczaj sprzegła no chyba ze chcesz ruszyc!!
rst24 sie 2008 #
jadąc na 3biegu przy 3000RPM dociskam gaz do podłogi i zaczynają mrugać mi kontrolki utraty trakcji. jezdze escortem RSturbo mkV 2.0T na doładowaniu 1.1 bara i nie miałem jeszcze problemów z ruszaniem z miejsca. 227KM robi swoje i naklejka 1.3 na tylnej klapie powoduje śmiech, ale po zapaleniu się zielonego światła to ja się śmieję jak widzę bmw w lusterku. ruszanie na suchej nawierzchni jest czymś pięknym ze względu na skrzynie biegów MTX75, przednie biegi (1,3,5)długie jak diabeł a tylne (2,4) są bardzo króciutkie.
dobry balans sprzęgłem i nie ma mocnych na to auto.
mówi się że nie wystarczy szybkiie auto żeby dobrze startować, zgodzę się z tym bo strzelając z sprzęgła nie jestem w stanie złapać trakcji na suchym asfalcie nie mówiąc już o lodzie czy śniegu
„janek09 sierpnia 2008 #
ja mam volvo s40 t4 200 km
jak przyspieszam jedna chwila i juz setka
”
Janek skoro przyspieszasz i w ciągu jednej chwili masz setkę to znaczy że mógłbyś stanąć ze mną na kresce.
no fakt mam 27km więcej ale moja fura ma 17lat więc wychodzi na to samo
ps.
mój essi mając napęd na przód i dysponując mocą 227KM na oponach 205/45/17 i zawieszeniu -80/-65 potrafi nieźle rzucać tyłeczkiem więc BMW jakie by nie było jest dla mnie gorsze niż esscort
Arek25 sie 2008 #
rst: a dziury w karoserii czym pozaklejałeś?
:)
Piotrek25 sie 2008 #
koledzy, macie może jakieś rady w sprawie startowania samochodem rwd z mocą powyżej 250 km.?
Arek26 sie 2008 #
Biorąc pod uwagę, że tę moc masz dopiero przy wyższych obrotach, to ruszanie niczym się nie różni. Chyba że to diesel – ti najlepiej pozostawić esp włączone.
jan11 wrz 2008 #
a jak szybko ruszac na automacie?
Arek11 wrz 2008 #
Automat ma sprzęgło hydrokinetyczne, więc nie ruszy szybciej niż sprzęgłu zachce się przenieść moc. Puszczasz hamulec, wciskasz gaz do deski, szybciej chyba się nie da (bez pomocy zony).
Piotr15 wrz 2008 #
W automacie można zrobić coś takiego:
1. Wrzucić luz
2. Ustawić obroty na odpowiednim pułapie, dającym szanse na szybki start, ale nie powodujący bezsensownego palenia gumy – w słabszych autach mogą być to obroty maksymalnego momentu obrotowego, w mocniejszych trzeba szukać kompromisu.
3. Wrzucić „D” dociskając gaz do podłogi w momencie wrzucenia jedynki przez automat – zazwyczaj chwilkę po wybraniu trybu „D”.
smallvania16 wrz 2008 #
jak chcesz to jest patent na ruszanie szybkie w automacie.
najpierw poprobuj na jakims wolnym parkingu czy gdzies:
a mianowicie jak bedziesz gotow wystartowac to wcisnij LEWA noga hamulec a prawa wcisnij gaz na poczatek probuj z niskich obrotow i w momencie puszczania hamulca odrazu wcisnij gaz do dechy.oczywiscie w trybie D.
ale pamietaj
gazujac przy wcisnietym hamulcu obciazasz sprzeglo hydro wiec nie powinienes tak stac na czerwonym. dlatego pocwicz i postaraj sie wyczuc moment zebys na swiatlach mogl z tego skorzystac no i jakby nie patrzec nie jest to zdrowe dla skrzyni.
testowalem takie rozwiazanie w mercedesie dosc wysokej klasy wiec jezeli on nie mial przed tym zabezpieczenia to mysle ze wiekszosc samochodow mozna tak oszukac. mnie przedewszystkim chodzilo o zlikwidowanie tego czasu miedzy wcisnieciem gazu a zalaczeniem sie biegu …. to trwalo jakas 1s co jest dosyc duzym opoznieniem .
w miare nabierania doswiadczenia mozesz startowac z wyzszych obrotow ale… jak wyzej
Ina20 wrz 2008 #
Do matwa: Z tego co mnie uczyli to przy zatrzymywaniu się np: na światłach najpierw wciskasz hamulec i dopiero później sprzęgło. Wciskanie najpierw sprzęgła albo jednocześnie i sprzęgła i hamulca jest jednym z najczęściej popełnianych błędów.
Anonim01 paź 2008 #
nie ma żadnego błędu w tym, to niczego nie niszczy, ale fakt, jak nie ma potrzeby zatrzymania, to nie potrzebna czynność
admin01 paź 2008 #
Ina, w ten sposób instruktorzy nauki jazdy próbują nauczyć kursantów hamowania silnikiem. I mają rację. Oczywiście od każdej reguły są wyjątki. Tym wyjątkiem jest jazda z bardzo niskimi prędkościami, jazda na 1 biegu, etc.
Arek01 paź 2008 #
To uczą dobrze, dzięki temu jest płynniej. Puszczenie gazu, a potem wciśnięcie sprzęgła przed hamulcem spowoduje niepotrzebny, lekki skok do przodu, bo auto przestanie być hamowane silnikiem. A gdy wciśniemy sprzęgło zanim puścimy gaz, będzie jeszcze gorzej, bo silnik zacznie wyć wchodząc na wyższe obroty. Kiedyś, w skrajnych sytuacjach, mogło to doprowadzić do przekręcenia silnika. Dzisiaj większość aut odetnie dopływ paliwa przy zbyt wysokich obrotach.
piotr01 lis 2008 #
Zawsze najpierw nalezy wciskac hamulec a pozniej sprzegło !!! I nie ma to zadnego zwiazku z hamowaniem silnikiem itd.Tu chodzi o nauke odruchów.Jesli w sytuacji podbramkowej (hamowanie awaryjne ) najpierw wcisniesz sprzegło(bo tak cie nauczył instruktor-debil) ,a pozniej hamulec to zaczniesz hamowac ok 0,5 sek. pozniej!!! niby tylko pół sekundy pozniej ale jadac z prędkoscia 100km/h w tym czasie przejezdzasz ok 15 metrow!!!wiec albo wyhamujesz albo przez to ze masz złe odruchy zabijasz dzieciaka ktory wyskoczyl na droge
Michał01 lis 2008 #
Ostatnio wymyśliłem coś takiego, że aby uzyskać jak największe przyspieszenie należy utrzymywać obroty silnika, w których posiada on największa moc, a resztę regulować sprzęgłem i skrzynią biegów. Oczywiście jest to zabójcze dla sprzęgła, ale uważam, że w ten sposób uzyskujemy największe z możliwych przyspieszeń.
Chodzi po prostu o to, aby utrzymywać stałe obroty silnika, czyli przyspieszać nie silnikiem, a sprzęgłem (mniej więcej tak, jak to jest w dragsterach).
q17 gru 2008 #
proba strzelenia ze sprzęgła w automacie kończy się pourywanymi ząbkami w tarczkach…
spEEd18 sty 2009 #
to trzeba być idiotą żeby najpierw naciskać sprzęgło a potem puszczać gaz, a ten Arek pisze o jakimś przekręcaniu silnika.
X2018 sty 2009 #
samo puszczenie gazu nie powoduje skoku do przodu wręcz odwrotnie
Anonim23 cze 2009 #
Ładny taunus:)