Tutaj zdania są podzielone. Jedni uważają, że abs ma za zadanie skrócić drogę hamowania, inni twierdzą, że abs pomaga nam kierować autem podczas awaryjnego hamowania, a jeszcze inni zgadzają się z obiema opiniami.
Jak zwykle – nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Początkowo, system powstał jako urządzenie pozwalające utrzymywać sterowność podczas nagłego hamowania. Prawdą jest jednak, że na niektórych rodzajach nawierzchni, nowoczesne systemy abs (w większości produkowane przez firmę Bosch) zatrzymają auto szybciej niż nawet rajdowy czy wyścigowy kierowca w aucie bez abs. Poniższa tabelka przedstawia porównanie drogi hamowania Volkswagena Golfa V z systemem abs oraz tego samego auto z wyłączonym systemem podczas hamowania na zablokowanych kołach. (źródło: fiński magazyn Tekniikan Maailma)
zablokowane koła | abs | |
---|---|---|
suchy asfalt | 45 m | 32 m |
śnieg | 53 m | 64 m |
lód | 255 m | 404 m |
Jak widać, jedynie na asfalcie ABS skraca drogę hamowania.
Technika jazdy
Czy chcemy tego czy nie, nowe samochody są już w standardzie wyposażane w abs i niewiele możemy na to poradzić. Często nie możemy nic poradzić, ponieważ w nowoczesnych pojazdach nie da się po prostu wyciągnąć bezpiecznika w celu dezaktywowania systemu bez dezaktywowania innych elektronicznych systemów. Warto zatem przyswoić sobie kilka zasad pozwalających na efektywne wykorzystanie das Anti-Blockier-System
- Hamując awaryjnie z systemem abs powinniśmy zawsze naciskać pedał hamulca do oporu i trzymać go w tej pozycji aż do całkowitego zatrzymania sie auta. Abs jest systemem, który opiera swoje działania na reakcjach przestraszonego kierowcy w sytuacji awaryjnej – olaboga hamulec do oporu! i nie powinniśmy temu przeciwdziałać. Jeżeli podczas hamowania musimy ominąć przeszkodę robimy to cały czas trzymając wciśnięty hamulec do oporu.
- Musimy pamiętać, że rzadko który system abs działa prawidłowo na polskich, dziurawych drogach. Po wjechaniu na „tarkę” albo wpadnięciu w dziurę system głupieje i odejmuje siłę hamowania dużo za mocno aniżeli jest to potrzebne. Najprostszym sposobem na naprawienie tego jest po prostu omijanie dziur, studzienek i innych wybojów na drodze podczas hamowania. Oczywiście o ile nie wymaga to dużych ruchów kierownicą i mamy na to miejsce.
- Starajmy się również nie rozpoczynać hamowania na wybojach. Jeżeli możemy nacisnąć hamulec 50cm dalej – za wybojem – i wciąż będziemy mieli wystarczająco dużo miejsca na wyhamowanie powinniśmy tak właśnie zrobić. Aktywowany system abs nie przestaje działać po chwili. Często już po wyjechaniu z dziury na dobry asfalt czuć działanie systemu, który niczym piłeczka ping-pongowa wpływa na hamowanie.
- Działanie ABSu jest wyczuwalne na pedale hamulca. Zawory powodują wówczas pulsowanie pedału , a do naszych uszu dobiega klekot, który brzmi „jakby się coś w samochodzie zepsuło”. Jeżeli posiadasz auto wyposażone w ABS, a nigdy tego nie doświadczyłeś powinieneś bezwzględnie znaleźć jakieś bezpieczne miejsce i oswoić się z tym efektem! W awaryjnej sytuacji musisz wiedzieć, że to co się dzieje z układem hamulcowym to nie awaria samochodu.
Czytaj dalej: 1 2 »»
43 komentarzy do artykułu “hamowanie z abs”
Komentuj:
Musisz być zalogowany aby komentować
xxx14 sie 2007 #
A jak mozna wylaczyc abs, zeby potrenowac sobie jazde bez absu? Jest jakis bezpiecznik? Jak go znalezc? Mam daewoo nexia.
admin25 sie 2007 #
Nexia? Nie przypominam sobie, żeby tam był abs montowany…
leon04 paź 2007 #
Nie wiem czemu ale na lodzie z abs uważam że powinniśmy szybciej wyhamować. Przecież jak zablokujemy koła to jedziemy jak na łyżwach :D
tomek15 paź 2007 #
dobre pytanie ! :)
PKC24 paź 2007 #
Odpowiedż wg mnie jest taka, że wyhamujesz szybciej tylko musisz mieć super wytrenowaną nóżkę i niebanalne w niej czucie!
Zabol26 paź 2007 #
Posiadanie ABS nie jest chyba jednak taką klątwą na luźnej nawierzchni. Nie wiem jak jest w innych autach, ale w Skodzie Octavii (2001) istnieje bardzo mała, ale jednak granica między włączeniem mechanizmu ABS, a normalnym hamowaniem. Trzeba to naprwadę bardzo dokładnie wyczuć, ale mnie się rzeczywiście udało na śniegu Skodą z ABS hamować pulsacyjne bez tego mechanizmu. Ten „normalny” moment jest zaraz na początku przechylania pedału hamulca, ale trzeba to po prostu wyćwiczyć, bo raz wciśnie się za mocno a raz za słabo. Ale jest to do zrobienia :) Pozdro!
pawel15 lis 2007 #
Honda Civic 5D ma oczywiscie ABS. Ale zachowuje sie on chyba dziwnie. Otoz na
suchej nawerzchni, przy gwaltownym hamowaniu (przy predkosci ok. 40km/h) bylo skychac pisk opon. To oznacza, ze kola zostaly zablokowane, a przeciez ABS nie powinien do tego dopuscic?
Po drugie, na sliskiej jezdni (lod i snieg) przy hamowaniu slychac bylo
charakterystyczne dzwieki ukladu hamulcowego i szarpanie kol, co swiadczy, ze
ABS zadzialal, ale skret kierownicy nie powodowal, ze auto skrecalo! Przeciwnie,
jechalo nadal prosto. Dopiero jak puscilem zupelnie hamulec, to auto zaczelo
reagowac na kierownice. To chyba znowu swiadczy o tym, ze kola zostaly jednak
zablokowane, ale nie wygladalo na to, ze auto sie slizga. A przeciez ABS ma wlasnie nie dopuszczac do blokowania kol. Jak to w koncu jest?
pawel
Adam18 lis 2007 #
A ja sie starsznie boje hamowac na maxa chociaz mam abs. nie wierze za bardzo w to ze w jednym momencie kola sie nie zablokuja i nie bede jechal jak na sankach…mysle ze najlepszym sposobem na hamowanie na sniegu jest przyczepienie kotwicy do tylego haka i wyrzucenie za siebie:P:P:P
Zaknaf23 lis 2007 #
Też mam Honde Civic ale 3D. Czasami zdaża się, iż na suchej nawierzchni nie uruchamia się system ABS. Czasami też przynajmniej w generacjach 98-00 jest problem i po ostrym hamowaniu na suchej nawierzchni Abs ma awarie i nie działa aż do ponownego uruchomienia silnika (aż komputer zrobi autotest). Prawda jest taka że abs często więcej szkodzi niż pomaga. Znam ludzi którzy w Astrach zrobili sobie elektryczne wyłączniki tego systemu (jednak się da :) ).
Ptys24 lis 2007 #
W mojej Hondzie jak slysze piszczenie przy hamowaniu (w miare normalnym) jest to czas na zmiany opon , po zmianie ,cisza i lepiej sie przykleja.
Paweł23 gru 2007 #
Auto bez ABS szybciej się zatrzyma na lodzie niż z ABS bo współczynnik tarcia gumy o lód będzie większy niż toczenie się opony po lodzie na granicy zablokowania.
Zbigniew30 gru 2007 #
Mam BMW318 E36 compact i w czasie gwałtownego hamowania uważam ,że działa abs ,gdyż koła nie blokują się.Zaniepokoił mnie jednak fakt ,że w sytuacji awaryjnego hamowania nie nastąpiło odbijanie i pulsowanie pedału hamulca.Czy może jest to jakaś awaria ,czy też nie musi następować ten objaw.Jak to sprawdzić ?
Bart01 sty 2008 #
Do Zbigniewa: nie miałem nigdy doczynienia z BMW, ale we wszystkich samochodach, w ktorych był abs i ktorymi jezdzilem było czuć na pedale hamulca jego dzialanie. Czasami bardziej, czasami mniej, ale mimo wszystko bylo go czuc. Poza tym slychac klekot abs, gdy ten sie wlaczy.
Niedzialanie ABSu nie jest jakos specjalnie niebezpieczne jezeli ma sie tego swiadomosc. Gorzej tylko, gdy ABS nie dziala, a kola przy gwaltownym hamowaniu mimo wszystko sie nie blokuja. Jezeli nie mamy ABSu wskazane jest jednak, zeby koła sie blokowaly.
Maurycy15 sty 2008 #
Otoz – wszystkim ktorzy twierdza ze ABS nie zadzialal, gdyz slychac pisk kol – po lekturze o ABSie na pl.wikipedia.org moge odpowiedziec, ze ABS musi wykryc zablokowanie sie kol, zeby sie wlaczyc. Komputer nie jest w stanie okreslic, czy moment w ktorym nastapi blokada kol nastapi za 0.2sek. czy za 3sek. Pomimo tego, ze nawet przy niewlaczonym hamulcu system ciagle monitoruje predkosc obrotowa kol.
I w moim Accordzie 97r. jest tak samo – kola sie slizgaja przez ulamek sekundy, odpuszcza na mniej wiecej rowny ulamek, znowu sie blokuja, itd.
Jarek18 sty 2008 #
Mam Escorta z 96r. w nim kola dopiero blokują się na ułamek sekundy dopiero mniej więcej po przekroczeniu 60-65km/h, poniżej tej prędkości wszystko jest w porządku, a opony mam jakieś made in China (mowa oczywiście o jeździe po suchej nawierzchni). Jednak przekonałem się, że na lodzie ABS jest beznadziejny, auto jedzie jakbym w ogóle nie nacisnął hamulca:(
mawic05 kwi 2008 #
Zjawisko piszczacych opon pochodzi od tarcia z asfaltem, ABS ich do konca nie blokuje,
tylko maksymalnie je wychamowuje odpuszczajac w chwili gdy wyczuwa mozliwosc
zablokowania kul. Gdy pokonujecie ostro zakret to tez slychac pisk opon, a kola sie nie blokuja, jest to to samo tarcie gumy o asfalt
karol20 kwi 2008 #
mi kiedys obila sie o uszy teoria, ze hamowanie z ABS na asfalcie jest krotsze temu ze , bez niego kolo sie blokuje i trac caly czas ta sama powierzchnia opony o asfalt powoduje duze nagrzanie jej, a w konsekwencji tego zaczyna sie slizgac zostawiajac slad. na ABS opona sie przekreca niwelujac to. jak sadzicie jest w tym cos z prawdy?? pozdrawiam
Marek13 maj 2008 #
ABS nie zawsze pomaga! Najlepszym przykładem jest hamowanie śniegu. Na ośnieżonej nawierzchni ABS jest mało skuteczny. Dobrym sposobem jest pulsowanie pedałem i wyczucie momętu optymalnego hamowania bez blokady kół (tak jak hamowanie bez ABSu). Proszę poćwiczyć. Pomaga.
miłosznick12 sie 2008 #
Moja Ibiza’99 odpala ABS w momencie gdy wchodze w zakręt na „ręcznym” i nie pozwala na poślizg…
Czy tak jest w karzdym samochdzie z ABS?
Wojtek14 sie 2008 #
ABS został zrobiony tylko w jednym celu: aby uniemożliwić zablokowanie kół podczas awaryjnego hamowania i zapewnić kierowalność samochodu w stopniu umożliwiającym ewentualne ominięcie przeszkody na drodze, która wymusiła hamowanie awaryjne. Czyli instynktowne wciśnięcie pedału hamulca do oporu.
W żadnym razie ABS nie został stworzony do skracania drogi hamowania. On tylko zapobiega blokowaniu się kół. Owszem, niedoświadczony kierowca zahamuje na krótszym dystansie z ABSem niż bez niego, jeśli w tym drugim wypadku zablokuje koła. Ale nabierając wprawy i hamując samochodem bez ABSu i BEZ blokowania kół można zatrzymać się na krótszym dystansie.
ABS nie jest pozbawiony wad, które ujawniają się na bardzo śliskich nawierzchniach (lód, śnieg) lub sypkich (piach). Na piachu lub śniegu najefektywniejsze hamowanie daje właśnie zablokowanie kół i pchanie przed nimi piachu czy śniegu, który będzie bardzo skutecznie hamował pojazd. ABS zapobiega zablokowaniu kół i tym samym zmniejsza hamowanie.
Na lodzie z kolei bardziej skuteczne jest hamowanie, które nie włącza ABSu. Warto to przećwiczyć i sprawdzić jak hamuje auto z wciśniętym do oporu pedałem hamulca a jak z utrzymywanym powyżej granicy włączenia ABSu. W tym drugim przypadku zdecydowanie lepiej.
Tak czy siak najważniejsze jest sprawdzenie i przećwiczenie w bezpiecznych warunkach, jak nasze auto zachowuje się w różnych sytuacjach. Mam nadzieję, że tej zimy będzie trochę śniegu i będę mógł potrenować jazdę na śliskich nawierzchniach. :)
rere17 wrz 2008 #
Każdy doświadczony kierowca wie że nie wolno panikować, najlepiej samochód hamuje na granicy zadziałania ABSU (da się to wytrenować), a żeby ominąć coś należy wbrew temu co się wydaje nacisnąć gaz do dechy (doświadczeni kierowcy wiedzą o co chodzi).
Ważna jest też technika wychodzenia z poślizgu – najlepiej wrzucić na luz i też wcisnąc gaz do dechy.
Adam08 lis 2008 #
"Pisk" opon podczas hamowania nie świadczy o braku czy uszkodzonym systemie ABS, a o granicach przyczepności opony.Gdy opony "piszczą" to znaczy ze albo zaraz straca przyczepność albo zaraz ja odzyskaja – w przypadku ruszania "z kopyta" opony tez nie piszcza caly czas, mozna uslyszec wtedy odglos drapania asfaltu a nie pisk opon.
marcin22 lis 2008 #
mam carisme jak wcisne hamulec i kola sie zblokuja włacza sie ABS wtedy w pedale czuje jakby cos sie zepsuło albo tało jest to bardzo denerwujace .Czy jest to normale działanie ABS prosze o odpowiedz
Piotr22 lis 2008 #
Jeżeli Twój opis to pulsowanie pedału hamulca, wibracje tegoż pedału, to jest to normalne.
LUkasz23 lis 2008 #
JA tez sie przejechalem na abs wlasnie na lodzie i sniegu tak to jest opisane tutaj wydluza droge hamowania takze nie polecam chyba ze na lato :)
marcin23 lis 2008 #
ok wielkie dzieki .
olga24 lis 2008 #
No własnie, co zrobic jak jest lod, a musze sie zatrzymac, bo przede mna jest jakas przeszkoda (np brama ), abs działa (słychac), auto jedzie, a ja mam jeszcze 1 metr miejsca? Dziasiaj mialam taka sytuacje, na szczescie auto zareagowalo na ruchy kierownica, moglam skrecic w bok, gdzie znajdowal sie kraweznik, tam samochod na szczescie sie zatrzymal. Czy moglam zareagowac jakos inaczej? Dodaje, ze lod byl tylko na podjezdzie, na ktory zjechalam z jezdni, ktora nie byla oblodzona.
Jacek Politowski24 lis 2008 #
rere: "najlepiej wrzucić na luz i też wcisnąc gaz do dechy".
Zapytam tylko: "?!?!?!"
olga24 lis 2008 #
Za radę dziękuję. Mam nadzieje, ze nie bede musiala stosowac w praktyce.
Czego dotyczyło "pytanie":"?!?!?!"
oj olga olga24 lis 2008 #
Ja bym za taka rade nie dziekowal :D tylko poszukal wypowiedzi niejakiego "rere" :PP Wedlug mnie zrobilas dobrze, pewnie sam bym tak zrobil, oprocz tego jesli jedziesz stosunkowo wolno mozesz zaciagnac reczny, ale licz sie z tym, ze moze cie obrocic.
Anonim25 lis 2008 #
dzis chamowalem na lodzie to mialem wrazenie jakby cos tarlo czy to normalne?
Piotr25 lis 2008 #
Jeśli to było tarcie opon o lód, to jaknajbardziej normalne, o asfalt też trą, i to nawet bardziej ;)
Zbyszek03 gru 2008 #
Z tego co się orientuję jest pewna dolna granica prędkości przy której ABS nie działa. Czy tak jest we wszystkich samochodach ? W moim jest to około 5 km/h
Andrzej18 gru 2008 #
Piszą w książkach,że przy hamowaniu awaryjnym trzeba trzeba wcisnąć jednocześnie hamulec i sprzegło .Jak jest z tym naprawde???
Ja18 gru 2008 #
Sprzeglo wciskasz dopiero na koncu drogi hamowania kiedy obroty sa tak niskie, ze grozi to zgasnieciem silnika. Do tego momentu wciskasz tylko hamulec.
Arek19 gru 2008 #
Przy hamowaniu awaryjnym musisz wcisnąć sprzęgło, czy to jest auto z abs czy nie. Pisano o tym wielokrotnie.
Konrad10 sty 2009 #
Witam, chciałem zapytać jak wygląda hamowanie z tym systemem (ABS) na mokrej drodze: zaraz na początku ulewy i w czasie jej trwania ? Czy w takiej sytuacji system ten pomaga czy lepiej byłoby hamować na granicy jego włączenia, czyli tuż przed zblokowaniem się kół tak jak było to zasugerowane podczas hamowania na lodzie. Jeśli ktoś doświadczony tu jeszcze zagląda bardzo proszę o odpowiedź. pozdrawiam.
Ja11 sty 2009 #
Jak juz przeczytales ABS wydluza hamowanie na sliskich i sypkich nawierzchniach, do takich nawierzchni nalezy takze wymieniony przez ciebie mokry asfalt (wedlug Zasady asfalt podczas ulewy jest nawet mniej bezpieczny niz pokryty sniegiem), a to sugeruje hamowanie wlasnie na granicy przyczepnosci.
Anonim12 sty 2009 #
Dzięki za odpowiedź, nie zdawałem sobie sprawy z tego, że nawet podczas jazdy w czasie deszczu (co dość często się zdaża) ABS wydłuża hamowani. Z chęcią przeczytam jeszcze jakieś inne opinie, o ile ktoś się wypowie. pozdrawiam.
Konrad12 sty 2009 #
Dzięki za odpowiedź, nie zdawałem sobie sprawy z tego, że nawet podczas jazdy w czasie deszczu (co dość często się zdaża) ABS wydłuża hamowani. Z chęcią przeczytam jeszcze jakieś inne opinie, o ile ktoś się wypowie. pozdrawiam.
Guzik30 sty 2009 #
Witam
chciałbym się podzielić z Wami swoim spostrzeżeniem i krótko opisać sytuację, która ostatnio mnie spotkała. Spieszyłem się rano do pracy i jak na złośc na skrzyżowaniu stał przede mną skręcający w lewo (podobnie jak ja) van. Stojąc za nim zauważyłem, że przepuścił tylko autobus, który wjechał w tę samą ulicę, w którą i ja chciałem jechać. Po zjeździe ze skrzyżowania widząc, że z przeciwka nic nie jedzie wrzuciłem kierunek, wcisnąłem pedał w podłogę i zjechałem na przeciwny pas ruchu. Wyprzedziłem vana i będąc mniej – więcej w połowie autobusu zauważyłem, że jedzie przed nim osobowe auto szykujące się do skrętu w lewo. Nie zacząłem hamować od razu – pomyślałem: a może koleś mnie zobaczy, poczeka z tym skrętem i uda mi się przemknąć. Nie udało się. Podczas hamowania popełniłem kolejny błąd – pedał hamulca nie był wciśnięty do oporu. To znaczy mi się wydawało, że był, ale ABS się nie załączył, więc nie był. Popełniłem dwa podstawowe błędy. Nie powinienem był się zastanawiać tylko od razu deptać pedał hamulca w podłogę. I oczywiście wciskać go tak mocno, zeby załączył się ABS. Popełniłem je mimo, że wielokrotnie w czytałem internecie lub oglądałem w telewizji jak się zachować podczas hamowania awaryjnego. Teraz wiem, że sama lektura nic nie daje. Jak się zrobi cieplej jadę na jakiś pusty plac poćwiczyć.
pozdrawiam
Artur18 lut 2009 #
Witajcie
Najbardziej skutecznym hamowaniem na śliskiej nawierzchni przynajmniej dla mnie jest chyba hamowanie silnikiem. Skoro wydłuża się hamowanie z ABS-em na oblodzonej drodze a widać że przeszkoda jest coraz bliżej to najlepiej zmniejszyć prędkość redukując bieg. Silnik na biegu nie zablokuje nam kół a my wytrącimy prędkość bez wydłużania drogi hamowania.
Poruszam się samochodami z ABS-em i bez , zawsze najkorzystniejszym hamowaniem na drodze jakie wykorzystuje kiedy koła tracą przyczepność jest hamowanie silnikiem.
Pozdrawiam
Instruktor jazdy19 lut 2009 #
>> Silnik na biegu nie zablokuje nam kół
Tutaj radzę uważać. Zablokować może i nie zablokuje, ale w poślizg można wpaść nawet bez blokowania kół. Najgorszy jest moment załączania napędu, czyli puszczania sprzęgła po redukcji. Przydaje się międzygaz….