Czasami mam wrażenie, że inżynierowie ze Stuttgartu mają wisielcze poczucie humoru. Wiedzą przecież, że większa część ich klienteli nabywa pojazdy z koniem na masce nie ze względu na ich właściwości jezdne, ale ze względu na wygląd. Ci mimo wszystko z uporem maniaka produkują samochody z silnikiem umieszczonym z tyłu i napędem na tylne koła

Poniższy filmik przedstawia czym kończy się jazda Porsche z taką konfiguracją napędu przez niedoświadczonego kierowcę.