admin, 23.09.2008
[Film] nadsterowność Porsche Boxster
Czasami mam wrażenie, że inżynierowie ze Stuttgartu mają wisielcze poczucie humoru. Wiedzą przecież, że większa część ich klienteli nabywa pojazdy z koniem na masce nie ze względu na ich właściwości jezdne, ale ze względu na wygląd. Ci mimo wszystko z uporem maniaka produkują samochody z silnikiem umieszczonym z tyłu i napędem na tylne koła…
Poniższy filmik przedstawia czym kończy się jazda Porsche z taką konfiguracją napędu przez niedoświadczonego kierowcę.
6 komentarzy do artykułu “[Film] nadsterowność Porsche Boxster”
Maggot23 wrz 2008 #
Bzdura – Boxster ma silnik umieszczony centralnie, nie z tyłu; do tego dochodzi bardzo dobry rozkład masy. Boxster jest akurat najbliżej wyścigowego samochodu z całej rodziny. A nadmiar gazu +ew. kiepska nawierzchnia i w zwykłym samochodzie spowoduje poślizg. Prośba – dość bajek o żelaznym wilku…
r.23 wrz 2008 #
Generalnie wszystkie mid-engined auta są trudne w prowadzeniu: można bardzo wiele, ale potem trzeba mieć duże jaja i szybkie ręce. Chociaż stare prosiaki też takie były. No cóż. Worek kasy nie uczyni z kałasznikowa dziecięcego gryzaczka.
Michael28 wrz 2008 #
Swoja droga watpie zeby dobrym pomyslem bylo nazywanie tego pana „niedoswiadczonym kierowca”, napewno jest lepszy w tym fachu niz kazdy z nas i nie bez powodu prowadzi ten a nie inny samochod. Po tytule myslalem, ze zobacze filmik z malolatami obwieszonymi lancuchami na jakiejs mniej istotnej drodze, a tu tymczasem fragment z rajdu, wiec tytul to spora przesada.
Sensekhmet27 gru 2008 #
Michael, a skąd ta myśl, że jest lepszy od nas? Bo ma drogie auto? Bo jedzie w wyścigu(ja tez się ścigam)? Bo ma kask na głowie(ja też mam kask)? Sam byłem świadkiem, jak na SuperOeSie na Torze Poznań panowie w 911 w kaskach i kombinezonach dostawali lanie od aut, które jak sami stwierdzili "kosztują mniej od ich zderzaka".
Michael27 gru 2008 #
Moze troche przesadzilem ;), ale zauwaz, ze jak sam napisales ty sie scigasz, a wiekszosc z nas nie. Na rajdy zwykle nie idzie sie bez przygotowania, stad wniosek, ze potrafi wiecej niz przecietny kierowca, ale nie koniecznie wiecej niz czlowiek, ktory tez startuje w zawodach tak jak ty.
Sensekhmet19 sty 2009 #
Nie, nie, nie chodziło mi o to, że ja jestem lepszy od niego. Jeżeli sporty motorowe czegoś uczą, to w największym stopniu uczą pokory. Chodziło mi o to, że naprawdę czasami w zawodach biorą udział ludzie o żenująco małych umiejętnościach. Teraz głównym czynnikiem decydującym o tym, czy ktoś się ściga czy nie jest kasa, a kasa nie ma nic wspólnego z umiejętnościami/rozsądkiem. Jako sędzia PZM widziałem na Torze Poznań popisy, od których się płakać chciało, głównie w wyścigach Kia Picanto, ale nie tylko.