Niebezpieczeństwo

Ale co dokładnie robić gdy już dojdzie do niebezpiecznej sytuacji? Jeżeli chodzi o technikę jazdy, musimy przede wszystkim wiedzieć czy nasze auto jest wyposażone w abs czy nie. Jeżeli mamy abs naciskamy hamulec z całej siły (!), a kierownicę skręcamy w stronę, w którą chcemy jechać. ABS zapobiega poślizgowi kół i umożliwia nam kierowanie samochodem podczas awaryjnego hamowania.

Jeżeli nasze auto nie ma systemu ABS, również naciskamy hamulec z całej siły. To ważne, ponieważ wiele osób boi się naciskać mocno hamulec, a przez to nie wykorzystuje jego pełnych możliwości. Nie będę się tutaj rozwodził nad techniką hamowania pulsacyjnego, ponieważ temat ten rozwinąłem w dziale Nauka Jazdy. Mimo wszystko, musicie pamiętać o jednym – auto hamujące na zablokowanych kołach nie skręca. A zatem jeżeli widzimy, że nie wyhamujemy przed przeszkodą i musimy ją wyminąć, powinniśmy zdjąć nogę z hamulca przed wykonaniem skrętu. W przeciwnym razie, my skręcimy koła, a samochód pojedzie prosto, ponieważ zablokowane koła to brak sterowności (zapamiętaj to sobie).

Ponadto, musimy uświadomić sobie jak niebezpieczna jest przeszkoda przed nami. Ja stosuję na drodze prawo dżungli – jeśli przeszkoda jest większa, staram się ją za wszelką cenę ominąć. Jeśli jest mniejsza – staram się ją ominąć gdy nie spowoduje to zagrożenia mojego i innych uczestników ruchu. I tak:

      ludzie – są wyjątkiem. Mimo, że są mniejsi od auta staram się ich… omijać. Ludzie wchodzą pod koła samochodów głównie w miastach. Dlatego bardzo ważne jest, by wiedzieć jakie inne pojazdy znajdują się wokół nas – wiedza ta przyda się, gdy będziemy musieli ominąć pieszego. Idealna sytuacja to taka, gdy wokół nas nie ma żadnego innego samochodu – starajmy się zatem nie jeździć blisko innych aut, jeżeli nie jest to absolutnie konieczne. Poza tym, piesi zwykle wchodzą na drogę z chodnika. W okolicach przejść dla pieszych powinniśmy się zatem trzymać raczej osi jezdni, aniżeli prawego pasa, nawet gdy ten jest wolny. Wiem, jest to niezgodne z przepisami, ale “tabakiera dla nosa, czy nos dla tabakiery”?

      wypadek samochodu z łosiemduże zwierzęta i samochody – tutaj sprawa jest oczywista. Tego typu przeszkód powinniśmy unikać. Na uwagę zasługują duże zwierzęta, które mimo swojej wagi nie wykazują instynktu samozachowawczego. Słyną z tego zwłaszcza łosie, które stają na środku drogi i niczym zahipnotyzowane wpatrują się w światła nadjeżdżających pojazdów. Nigdy więc nie liczmy na to, że zwierzę zejdzie nam z drogi! A jeśli nie zejdzie to może być z nami źle, przeciętny łoś waży ponad 500 kg.

      małe zwierzęta – osobiście staram się wyplenić u siebie nawyk uciekania na pobocze lub przeciwny pas ruchu przed zwierzętami takimi jak kot czy pies. Oczywiście hamuję, ale staram się nie miotać się po drodze gdy tylko jakiś ratlerek wejdzie mi pod koła. Wolę mieć na sumieniu zwierzaka niż siebie lub co gorsza, innych użytkowników dróg.

      dziury i nierówności – wyczerpujący artykuł na temat jeżdżenia po dziurach zamieściłem w dziale Technika. Przypomnę tylko najważniejsze sprawy: hamujemy przed dziurą, w dziurę wjeżdżamy na luzie z wciśniętym sprzęgłem, w dziurę wjeżdżamy na wyprostowanych kołach, w zakręcie staramy się wjeżdżać w dziurę wewnętrznymi – a przez to odciążonymi – kołami.

Mam nadzieję, że te kilka rad, które przedstawiłem dadzą Wam do myślenia i choć w niewielkim stopniu poprawią Wasze bezpieczeństwo na drodze. Zapraszam do komentowania!

Czytaj dalej: 1 2 »»