Zapewnij sobie drogę ucieczki
- Utrzymuj pustą przestrzeń po obu stronach swojego wozu (może to wymagać przyśpieszenia bądź zahamowania aby pozwolić pojazdom na innych pasach ruchu na oddalenie się)
- Jeździj zewnętrznym pasem ruchu – w przypadku niebezpieczeństwa nie będziesz zmuszony przecinać przeciwnego pasa ruchu aby uciec na pobocze
- Skręcając w lewo, a co za tym idzie przepuszczając pojazdy jadące z naprzeciwka, trzymaj kierownicę prosto. W momencie gdy ktoś uderzy w tył twojego auta nie zostaniesz wypchnięty na przeciwległy pas ruchu
Unikaj niebezpieczeństwa
- Nie jeździj w pobliżu dużych auta dłużej niż jest to konieczne. Kierowcy tych pojazdów często nie widzą mniejszych użytkowników dróg. Ponadto skręcająca ciężarówka jest w stanie zatarasować całą drogę odcinając tobie wszystkie drogi ucieczki
- Zachowaj trzy sekundowy odstęp za poprzedzającym cię pojazdem. Zwiększ odstęp do pięciosekundowego w złych warunkach drogowych takich jak śnieg, deszcz, mgła czy śliska nawierzchnia… Jazda za poprzedzającym samochodem z odstępem mniejszym niż jedna sekunda jest gwarantem zderzenia w sytuacji gdy auto to gwałtownie zahamuje – większości z nas sama reakcja na awaryjną sytuację na drodze zajmuje ok pół sekundy
- Analogicznie, zmień pas ruchu lub zjedź na pobocze gdy ktoś jadąc za tobą nie zachowuje bezpiecznego odstępu
- Unikaj pojazdów zniszczonych i będących w widocznym złym stanie technicznym. Duża ilość stłuczek i wypadków odzwierciedlonych na karoserii auta świadczy o kiepskich umiejętnościach jego kierowcy
- Samochody, które jadą zygzakiem bądź hamują za późno na skrzyżowaniach powinny być unikane – ich kierowcy mogą być pod wpływem środków odurzających, mogą być też rozdrażnieni, a co za tym idzie nieskoncentrowani na jeździe
Czytaj dalej: 1 2 »»
18 komentarzy do artykułu “podstawy jazdy defensywnej”
Komentuj:
Musisz być zalogowany aby komentować
Maciej03 wrz 2007 #
Dobry art, nigdy nie pomyślałem, aby trzymać kierownice prosto jak skręcam w lewo (w trakcie przepuszczania samochodów z naprzeciwka).
mukade13 paź 2007 #
Z tym zachowywaniem odstępu, to teoretycznie dobry pomysł. Czasem jednak jest tak, że gdy zwiększymy nieco odstęp, zaraz nas ktoś wyprzedzi. I tak w kółko. Może się to okazać również niebezpieczne, bo podpuszczamy w ten sposób kiepskich kierowców do wyprzedzania w miejscach gdzie niekoniecznie jest do tego sposobność.
Adam22 paź 2007 #
mukade: niech wyprzedza, na calej trasie na takich stracisz moze minute.
KUBA02 lis 2007 #
Super stronka dziekuje za rady
DWmacius13 gru 2007 #
Super artykuł! ;)
Paweł18 gru 2007 #
Krótki ale fajny artykuł, brawo za wspomnienie o trzymaniu prosto kół bo mało kto to robi i dopiero wspomnienie o możliwości wepchnięcia auta na przeciwny pas na czołówkę daje ludziom do myślenia.
Możnaby też wspomnieć o tym, żeby w takich sytuacjach nie stać z mocno zaciśniętym hamulcem bo w przypadku uderzenia w tył straty na aucie będą dużo większe.
Damian_Lbn11 lut 2008 #
No i uważajmy na kapeluszników. Najczęściej mają dużo naklejek na samochodzie, pokrowce w stylu lamparta, pluszową kierownice i rożaniec na lusterku. Ich ulubionymi pojazdami są dzieła polskich inżynierów jednak coraz częściej przesiadają się do zachodnich marek. Ulubionym kolorem samochodu kapelusznika jest czerwień (dobrze widać, że kapeluch ma samochód). Nie zdziw się jak na tylnej klapie kapelusznika wśród tysiąca naklejek znajdziesz pozyzje nie koniecznie związane z motoryzacją np. Hohland to jest pyszne. Natomiast w przypadku, gdy złapiesz gume nikt nie pożyczy ci większej ilości sprzętu niż kapelusznik. Kapeluch wozi w bagażniku wszystko począwszy od łubianki na truskawki kończąc na żabie hydraulicznej, a nawet kluczu do zdejmowania magneta w silniku motorowera, którym poruszają się po terenie ogródków działkowych (ich cel podróży).
Jacek Politowski11 lut 2008 #
Wielu ludzi nie wie, co to kierunkowskaz. Jednak bardzo często ich zamiary nawet bez niego są bardzo czytelne. Spotykasz samochód, który jedzie wolniej, niż by wskazywały okoliczności — bardzo prawdopodobne, że szykuje się do manewru. Zwalnia przed jakąś boczną drogą (nawet bez użycia hamulców), zjeżdża do osi lub krawędzi jezdni – bardzo prawdopodobne, że będzie skręcał.
Kierunkowskaz na drodze krajowej/wojewódzkiej. Musisz zjechać w lewo gdzieś w trasie – wrzuć kierunkowskaz odpowiednio wcześniej (ale nie za wcześnie), zjedź do osi jezdni, ale IMHO warto równo z kierunkowskazem delikatnie hamulec nacisnąć (do zapalenia świateł) — dajesz szanse ekspresom za sobą na zrozumienie, że nie zbierasz się do wyprzedzania, tylko do hamowania i skrętu.
W związku z powyższym – nie staraj się zbierać do wyprzedzania, jak tylko ktoś przed tobą wrzuci kierunkowskaz (na drogach widać wielu jeżdżących „na doczepkę”, czasami zostają na czołówkę z TIR-em…) – nie znaczy to, że będą zaraz wyprzedzać — niektórzy jadą w inne miejsce niż Ty i mogą chcieć zjechać z obecnej drogi.
blaszka26 cze 2008 #
A jak duży jest odstęp 3-sekundowy?
Ela05 sie 2008 #
Interesujacy artykuł:) Warto nad tym popracować. Dzięki.
Paweł07 sie 2008 #
Blaszka: odstęp 3-sekundowy zależy od prędkości, jedziesz sobie np. 100 km/h za autem i jak przed Tobą auto mija np. słup telefoniczny czy słupek kilometrowy to po 3 sekundach dopiero Ty powinieneś mijać ten słup czyli trzeba dobrać sobie odpowiedni dystans, ja osobiście wyznaję zasadę „prędkość w km dzieląc na pół = bezpieczny dystans z metrach” czyli jadąc powiedzmy 100 km/h staram się trzymać dystans conajmniej 40-50 m.
m-wawa09 sie 2008 #
Dodam tylko jedną radę, starajcie się nie korzystać z uprzejmości innych kierowców(takich co mogą jechać a bez przyczyny puszczają).Mogą szukać dawcy OC!!!
Tomek15 wrz 2008 #
Zeby kierownice trzymac prosto przy skrecie w lewo…niesamowicie pomocne, ale takze malo znane. W ogole mega artykul, oby takich wiecej:). Poydrawiam
Malcolm31 paź 2008 #
Powtarzające się nieustannie słowo jeździj bardzo mnie razi.
Nie jeździj w martwym punkcie innych pojazdów. To jakieś niszowe słowo obecnie nie uznawane za poprawne. Nie jedź w martwym punkcie, nie jeźdź w martwym punkcie to tak ale jeździj i to tyle razy w tym krótkim aczkolwiek, bardzo madrym, artykule!?
mlb17 lis 2008 #
ja jestem chyba kwintesencja defensywnosci (na drodze). Ale proste kola przy skrecie w lewo nigdy mi nie przyszly do glowy, choc to takie rozsadne :-) Wiec mam tez dwa defensywne pytania (moze i tu sa jakies oczywiste najlepsze rozwiazania, o ktorych nie wiem): czy pozostawiajac samochod na parkingu na hamulcu recznym i na luzie robie dobrze (bo chyba niektorzy pozostawiaja auta na biegu)? A drugie: czy kiedy wlaczam silnik to lepiej to robic z wcisnietym sprzeglem czy nie? Jesli pytania sa za proste, to przepraszam, ale wsrod moich znajomych zdania sa podzielone… Pozdrawiam!
Andrzej23 lis 2008 #
mlb, co do hamulca i biegu na parkingu to nie wiem, ale jeśli chodzi o włączanie silnika, to koniecznie na sprzęgle… Wyobraź sobie taką sytuację: żona jechała samochodem i zostawiła go na biegu, albo Ty sam go tak zostawiłeś (po tym jak ktoś Ci podpowiedziął, że tak powinieneś robić ;-) ). Przed lub za samochodem jest np. słup lub inny pojazd. Nie zwróciłeś uwagi na to, że masz włączony bieg. Przekręcasz kluczyk i… BUM!!! Już masz inne wymiary zewnętrzne samochodu niż to przewidział producent.
InzRuchu01 gru 2008 #
Srebrny lepiej widoczny ??? To ciekawa i odważna teoria. Bo srebrny najbardziej wraz z czarnym "zlewa się" z kolorem nawierzchnii …
Narazie wszyscy muszą używać świateł mijania (lub dziennych, ale to nawet nie 0,5% kierowców) – i co ? Wypadków więcej (o 2660) , rannych więcej (o 4101 osób !!!) , zabitych też więcej (o 340 osób !!) – taka sytuacja ma miejsce pierwszy raz od 11 lat !!!
Austria się wycofała ze świecenia niepotrzebnie w dzien od 1 stycznia 2008 … efekt ????
7% mniej wypadków poza terenem zabudowanym, 5% mniej na zabudowanym – mniej ofiar śmiertelnych poza zabudowanym o 3,5% i w zabudowanym o 7,6%.
Dlaczego tak jest ?
Bez świateł mijania w dzień łatwiej ocenić odległość i prędkość zbliżającego się pojazdu (dokładniej to powiększanie się jego bryły). Mamy też bardziej podzielną uwagę na całą drogę (pieszych, rowerzystów inne nieświecące przeszkody lub zagrożenia – a nie tylko na świecące pojazdy). Pieszemu też jest łatwiej gdy może spojrzeć na samochód bez ryzyka rażenia go w oczy, aby sprawdzić czy kierowca go widzi, łatwiej mu ocenić odległość i prędkość zbliżania się pojazdu. Dla kierowców ważne są jeszcze 3 rzeczy – widoczność świateł stop (która na tle świateł pozycyjnych w dzień jest pogorszona, oraz kierunkowskazów z przodu pogorszona na tle świecących świateł mijania), sprawne światła mijania nocą (czyli 2 sprawne żarówki (niewypalone i nieprzepalone, z mniejszym ryzykiem awarii oświetlenia, klosze i odbłyśniki reflektorów w dobrym stanie – (żadne odbłysniki nie były nigdy i nadal nie są projektowane na jazdę w korku przy 30 stopniowym upale, podobnie jak klosze które przedwczesnie matowieją), oraz zmęczenie wzroku ciągle świecącymi obiektami.
Może brzmi to przewrotnie – ale czy zauważyliście ile aut od wprowadzenia jazdy 24 godziny na dobę na światłach jeździ teraz ze spaloną jedną żarówką lub źle ustawionymi światłami ? To napewno nie jest bezpieczne. A jazda na światłach w dzień nie jest bezpieczna dla pieszych, bo sprawiamy, że są gorzej widoczni na tle świateł samochodów. Zginęło ich o 8% więcej w 2007 roku (tj. 151 osób więcej)… podobnie o 40% zwiększyła się liczba zabitych motocyklistów …. przykre, że ktoś bardziej nie przemyślał skutków wprowadzenia takiego nakazu pod wpływem emocji i zdań "to może pomóc". Niestety nie pomogło ani troszkę – nawet zderzeń czołowych było więcej i zgineło w nich więcej osób….
Nova12 kwi 2009 #
Do tych złotych rad jazdy defensywnej dodałabym jeszcze:
- prowadź bez nakrycia głowy, a przynajmniej takiego, które ogranicza Twoją widoczność
- słuchaj muzyki, ale nie za głośno, żeby usłyszeć potencjalną syrenę pojazdu uprzywilejowanego
- nie rozpraszaj się podczas jazdy (np. rozmowa przez komórkę nawet umieszczoną w statywie) – niestety niektórzy nie mają podzielności uwagi i nie powinni nawet rozmawiać z pasażerami, jak prowadzą