UWAGA: Przeglądasz 6 stronę opinii do artykułu:
Jak prawidłowo operować pedałami w samochodzie?
Pełna treść artykułu dostępna jest tutaj »
U dołu strony znajduje się formularz do zamieszczania opinii.
Jak prawidłowo operować pedałami w samochodzie?
Pełna treść artykułu dostępna jest tutaj »
U dołu strony znajduje się formularz do zamieszczania opinii.
53 komentarzy do artykułu “Jak prawidłowo operować pedałami w samochodzie?”
Komentuj:
Musisz być zalogowany aby komentować
r.14 lis 2007 #
Przede wszystkim pedały nie powinny być punktem oparcia, stabilność powinny zapewniać fotel i pasy. Oczywiście w świecie rzeczywistym bywa inaczej. Reszta jw. za wyjątkiem: prawą nogą obsługujemy gaz i hamulec, lewą nogą obsługujemy sprzęgło i hamulec, są momenty kiedy trzeba oderwać prawą piętę od podłogi — heel and toe. To, czy sprzęgło się da nacisnąć bez odrywania pięty zależy od konstrukcji pedałów. Nie każde auto ma też podpórkę, co gorsza nie zawsze jest na nią miejsce.
wojtek_pl11 sty 2008 #
Owszem hamowanie czy też dodawanie gazu z piętą opartą na podłodze jest może precyzyjniejsze ale często niewykonalne. Wymaga to poślizgu stopy/buta po pedale a producenci aut z reguły tego nie ułatwiają, stosując gumowe antypoślizgowe nakładki na pedały.
Dodam jeszcze, że mam samochód z automatyczną skrzynią biegów i mam tylko dwa pedały: gaz i hamulec. :) Operujemy nimi tylko prawą nogą. Lewa noga, ‚przyzwyczajona’ do zero/jedynkowej pracy sprzęgła nie nadaje się do hamowania bez długiego treningu. :)
RAdek25 mar 2008 #
Siemka chlopaki. Mam 16 lat i chcialbym nauczyc sie jezdzic, tzn operowac pedałami w samochodzie. Od czego najlepiej zacząc nauke jazdy samochodem ?
Damian_Lbn25 mar 2008 #
RAdek. Trudno poprowadzić lekcje nie znając twoich umiejętności. Nie wiem, czy potrafisz jechać i chcesz nauczyć się robić to poprawnie lub kręcić lepsze czasy na torze, czy może chcesz nauczyć się wszystkiego od podstaw zaczynając od ruszania. Polecam ci książki zamieszczone w tym serwisie: „Szybkość bezpieczna” i „sportowa jazda samochodem” te lektóry powinny przybliżyć cię do tematu.
admin25 mar 2008 #
Radek, jeżeli nie potrafisz jeszcze jeździć samochodem w ogóle to powinieneś poprosić kogoś kto ma samochód, żeby Cię pouczył jeździć. Podstaw ciężko się nauczyć z książek. Musisz w sobie wyrobić tzw. „pamięć mięśniową” – czyli odpowiednie odruchy.
Mój sposób na to jest bardzo prosty, ale niestety bardzo nudny ;) Musisz znaleźć duży plac, a najepiej zamknięte lotnisko, żeby sobie ani innym krzywyd nie zrobić.
Następnie wsiadasz do samochodu i na sucho przy zgaszonym silniku ćwiczysz zmianę biegów, hamowanie, ruszanie, etc.
Jak już się obędziesz z kabiną, uruchamiasz silnik i uczysz się operować gazem – na luzie podbijasz obroty, ustawiasz je na poziomie np. 2000, 3000, 4000, 5000 patrząc na obrotomierz. Później próbujesz robić to samo nie patrząc na obrotomierz.
No i w końcu zaczynasz ćwiczyć jazdę, np:
a) Jedynka, ruszanie, przyspieszanie, dwojka, przyspieszanie, trojka, hamowanie, dwojka, hamowanie, postój.
b) Jedynka, ruszanie, przyspieszanie, dwojka, zakret 90 stopni, hamowanie, postoj.
c) etc.
Chodzi o to, żeby ucząc się jeździć naprawdę się uczyć, a nie „szaleć” albo toczyć się na 2 biegu przez 800 metrów.
Zbyt często widzę młodych kierowców, którzy nie potrafią w ogóle jeździć, ale potrafią już ruszać z piskiem, albo rozpedzić się do 100 km/h.
Podobnie, często widzę eLkowiczów, ktorzy toczą się na drugim biegu bez hamowania, dodawania gazu, zmiany biegów, etc. Po wrzuceniu 2-go biegu samochód właściwie jedzie już sam. Tylko czy naprawdę chodzi o to, żeby samochód jechał, czy raczej o to, żeby nim ktoś kierował?
edycia31 mar 2008 #
hej:) ja wlasnie jestem na kursie i mam maly problem(heh nawet 2) otoz mam male stopy i ciazko mi sie wciska sprzeglo do konca i rownoczesnie trzymajac piete oparta o podloge…sa na to jakies sposoby? moze sa jakies specjalne nakladki powiekszajaca sama powierzchnie pedalu(b czesto jest tak ze ”ucieka” mi on)
edytor31 mar 2008 #
edycja, przeczytaj dokładnie pierwszy komentarz! Sprzęgło naciskasz całą nogą. Jedynie gazem i hamulcem operujesz trzymając piętę opartą o podłogę!
edycia01 kwi 2008 #
no dobra, ale nawet jaks ie strarsm wciskac cala stopa to i tak czasami nie dochodzi do konca(przy max wysunieciu fotela do przodu);]
admin01 kwi 2008 #
Albo siedzisz za daleko, albo siedzisz za wysoko, albo (bez urazy) jestes niewysoka. Ile masz wzrostu? Sprobuj obnizyc fotel najbardziej jak sie da. Sprzeglo powinnas moc wcisnac do konca na lekko ugietej w kolanie nodze.
ps. sprzeglo tak samo jak inne pedaly naciskasz stopa w miejscu gdzie jest ona najszersza – zaraz za palcami.
edycia02 kwi 2008 #
no wiem, mam jakies 155 cm:) fotel na max do przodu i na max obnizony. teoretycznie wszystko wiem i umie, gorzej z tym, ze mi serio n czasem ucieka i nie wiem co z tym fantem zrobic;]
edycia02 kwi 2008 #
aaa jak wciskam do konca to noge mam na max wyprostowana, inaczej sie nie da;]
DeX14 lip 2008 #
@Edycia
Może za krótkie nóżki? :) :P nie no żartuje sobie… mysle ze Ty poprostu próbujesz wciskac sprzeglo mając PIĘTĘ opartą od podłogę… dlatego gdy dociskasz sprzęglo brakuje CI zasięgu… wciskajac sprzęgło do deski musisz praktycznie rzecz biorąć… „kopnąć nogą do przodu” czyli wcisnac sprzeglo (uciskajac najszerszym miejscem stopy tuz za palcami) do samego konca…. nie mozliwe zeby brakowalo Ci miejsca… :P
szusa16 lip 2008 #
a ja mam troszkę inny problem. Też mam 155 wzrostu i z pedałami nie mam problemów, natomiast wydaje mi się, że jestem za niska od pasa w górę:P Pan instruktor ciągle mówi mi, ze powinnam widzie przód maski samochodu tak jakby odrobinę z góry.. a ja widzę tylko kawałek, i jeżdżę strasznie na wyczucie, są jakieś sposoby na podwyższenie sobie siedzenia?:)
Piotr16 lip 2008 #
Maski nie trzeba widzieć! Ja mam 192 cm wzrostu i też jej nie widzę! Jak gdzieś dojeżdzasz na styk to możesz się lekko pochylić do przodu, ponadto bardzo pomaga odbicie reflektorów w przeszkodzie.
alkon18 lip 2008 #
Hmm, ja też mam pytanie ;)) Powiedzcie mi, jeżeli mam samochod w dieslu to czy wlaczajac silnik musze naciska sprzeglo? czy poprostu wsiadam, przekrecam kluczyk i juz :)
Ktoś23 lip 2008 #
Zależy czy stoi na luzie czy nie!
aklon03 sie 2008 #
Na luzie :)
dezok04 sie 2008 #
Wy to poważnie mówicie z tym, żeby przy wciskaniu sprzęgła pięta nie dotykała podłogi? Ja tak dwa lata jeżdżę i przyznam, że mi wygodnie, a gdy próbowałem puszczać sprzęgło nie dotykając podłogi to robiłem ‚kangurki’ :) no.. ale mistrzem kierownicy to ja w końcu nie jestem ;P
znajomy07 sie 2008 #
Hmm wy macie po 16 i macie problem ja mam już ponad 13 lat i już wczoraj wyjechałem do tyłu ale z pod domów:P hehe a dzisiaj sie uczyłem do przodu jeździć i jest spoko na nauce sie nie znam ja sam praktykuje a te porady są spoko :P hehe moja siostra ma włąsnie 16 lat i mało nie wyrżnęła w dom:P hehe żeby nie mój ręczny:)zamist na hamulec to ona do końca gas:P
Wizak07 sie 2008 #
Witam.Mam mały problem,otóż 18 lat i chcialem sie troche poduczyc jezdzić samochodem zanim pójde na kurs.Po kilku jazdach,umiem już ruszać ale problem jest w tym,że nie zawsze za 1 razem..czasem nawet za 3-4 podejsciem udaje mi się.. pewnie zadacie pytanie ile już jezdzilem itp..wiec około 6-8 razy po 15 minut (uczy mnie tata…).Jak wyglądały wasze początki?po ilu próbach tak naprawde umieliscie juz w kazdej sytuacji ruszac?prosiłbym o odpowiedz bo nieukrywam ,że troche mnie to martwi.
Lewus18 sie 2008 #
wy wszyscy to nie umicie jezdzić
J18 sie 2008 #
no nie UMIMY.ty za to jesteś mistrzem ortografii
kriss21 sie 2008 #
jak dla mnie operowanie pedałami jest łatwe ale zawsze w kazdym auccie trzeba wyczuc sprzegło bo zawsze inaczej sie w ciska w innych autach sprzegło hamulec gaz jakbyscie chcieli jakies rady na temat operowania pedałami w aucie chetnie pomoge moje gg to 3769816 ;-) słuze pomoca pozdro
Patryk28 sie 2008 #
ja mam 13 la t i jeźdze maluchem po parkingu i bardzo latwo operuje pedalami wciskam sprzeglo puszczam do polowy i wciskam gaz i rusza jak torpeda moja max predkosc na parkinugu osiagnolem 60km/h a i jeszcze chcem sie spytac czy mozna jeździc tak kolo samochodow po parkingu i czy policja nie da grzywny:)
Grzechu18 wrz 2008 #
Chciałbym się dowiedzieć jak prawidłowo powinno się wciskać pedał sprzęgła oraz puszczać owy pedał . W powyższym tekście na temat operowania pedałami w samochodzie autor napisał że gdy wciskamy pedał sprzęgła , pięta znajduje się w ” powietrzu ” czyli nie dotyka podłogi podczas wciskania pedału sprzęgła i że taki sposób operowania tym pedałem jest prawidłowy . Natomiast gdy chodziłem na kurs prawa jazdy , instruktor uczył mnie że podczas wciskania pedału sprzęgła i jego puszczaniu stopa powinna mieć podparcie w dwóch punktach czyli śródstopie ułożone centralnie na pedale sprzęgła a pięta oparta o podłogę , czyli podsumowując przez cały proces wciskania pedału sprzęgła pięta dotyka podłogi . Sposób który uczono mnie na kursie jest dla mnie nie wygodny to po pierwsze a po drugie wydaje mi się że jest mało efektywny ponieważ pięta cały czas dotykając podłogi ogranicza wyczucie tzw. ” brania ” sprzęgła oraz wydaje mi się że opóźnia proces wysprzęglania , natomiast gdy wciskam i puszczam sprzęgło z piętą w ” powietrzu ” czuję o wiele lepiej sprzęgło ale …. ten sposób też nie do końca jest dla mnie wygodny . Byłbym wdzięczny gdyby ktoś mi wyjaśnił czarno na białym jak wygląda prawidłowy i efektywny proces wciskania i puszczania pedału sprzęgła .
patusia22 paź 2008 #
tatata…latwo powiedziec. To teoretycznie wydaje się proste, ale w praktyce wcale takie nie jest.pozdrawiam.
5ZigeN22 paź 2008 #
Grzechu, rob tak jak jest w artykule, o ile pozwala Ci na to konstrukcja samochodu, ustawienie fotela i budowa ciala. Byc moze nie zrozumiales do konca instruktora, ja jezdzac samochodem mam tak ustawiony fotel, ze zeby wcisnac sprzeglo do konca musze oderwac piete od dywanika tzn. ze wraz z cofaniem sie pedalu „brakuje” mi nogi zeby oprzec piete. Mimo wszystko na poczatku rozsprzeglania i na koncu zesprzeglania pieta laduje na podlodze. Swoja droga dobrze, ze tak Cie to przejelo, ale naprawde watpie zeby sposob w jaki wciskasz sprzeglo odbil sie znaczaco na bezpieczenstwie czy osiagach. Pozdrawiam.
Mati01 lis 2008 #
Pnowie i panie prosze o szybka pomom.NIedlugo mam pierwsze jazdy wiec nie chcial bym sie na pocztku spalic przed instruktorem.Chcialbym zeby mi ktos krok po kroku przyblizyl odpalanie samochodu i ruszanie.Wiem ze ten temat byl juz poruszany wczesniej ale chodzi mi o instrukcje czarne na bialym.
Dodam ze raz kolega probowal mnie uczyc to udawalo mi sie ruszac za 3-4 razem pozniej szlo juz troche lepiej.
Ale bylbym wdzieczny wlasnie za te instrukcje.:D
karolina07 lis 2008 #
Wizak, Grzechu! widzę że nie tylko ja mam ten problem! serio myślałam że tylko ja jestem taka beznadziejna w ruszaniu. Czasem mi się udaje za pierwszym razem, bez "skakania", czasem ruszam ale samochód strasznie skacze, a czasem po prostu gaśnie. Już tyle razy zgasł mi na środku skrzyżowania, to jest cholernie stresujące! Mój instruktor nie potrafi mi powiedzieć jak powinnam naciskac sprzęgło, mówi że "to trzeba wuczuć" co mnie załamuje bo to żadne wyjaśnienie. Mówi ze za szybko puszczam. Dotychczas naciskałam sprzęgło srodkiem stopy, i pięta była ciągle na ziemi. To jest cholernie niewygodne i chyba przez to właśnie "nie czuję" tego dobrego momentu. Dziś sprubuję naciskać tą częścią stopy jak najbliżej palców…i puszczać jak najwolniej…i więcej gazu. Zobaczymy czy poskutkuje?
Grzechu12 lis 2008 #
Witaj Karolino . Pozbyłem się tego problemu o którym opisywałem wyżej . O tuż wziąłem kilka lekcji u doświadczonego kierowcy którego poznałem zupełnie przypadkowo . Wyjaśnił i zademonstrował mi jak powinno się w sposób efektywny operować pedałem sprzęgła czyli krótko mówiąc jak najmniej zużywać sprzęgło a przy tym jak najszybciej startować z pod świateł oczywiście bez żadnych szarpnięć i bez poślizgów kół . Powiem Ci tak , problemów większych z ruszaniem to ja nie miałem , twój instruktor mówiąc Tobie że masz " wyczuć " sprzęgło w pewnym sensie miał rację . Nie w każdym samochodzie sprzęgło działa tak samo , w jednym samochodzie pedał sprzęgła będzie się wciskał lekko a w drugim ciężko , w jednym samochodzie sprzęgło będzie " brać " zaraz po minimalnym puszczeniu pedału sprzęgła a w drugim dopiero jak praktycznie całkiem ten pedał się puści a jeszcze w trzecim po środku czyli w połowie cyklu pracy pedału sprzęgła . Przede wszystkim żeby prawidłowo operować pedałem sprzęgła i prawidłowo ruszać samochodem potrzebny jest sprawny technicznie samochód . Jeżeli pedał sprzęgła pracuje bardzo opornie , ciężko , a do jego wciśnięcia potrzebna jest cała siła jaką dysponujemy w naszych nogach to znaczy że coś jest nie tak i na odwrót , jeśli pedał sprzęgła wciska się bardzo lekko , tak lekko że w ogóle nie czujemy że go wciskamy w takim przypadku też coś jest nie tak . Kolejna sprawa czyli tzw. faza " brania " , jeżeli delikatnie zwolnimy pedał sprzęgła a samochód zacznie nam już ruszać albo gdy samochód zacznie ruszać wtedy gdy praktycznie zwolnimy całkiem ten pedał to znaczy że nasze sprzęgło nie jest do końca sprawne . A teraz co do operowania tym pedałem , a więc twoja stopa musi wyczuć na pedale sprzęgła kiedy sprzęgło " bierze " czyli najprościej mówiąc kiedy samochód zaczyna ruszać , więc kiedy już zacznie to puszczaj pedał sprzęgła powoli i dodawaj stopniowo " gazu " i wtedy unikniesz szarpnięć i zgaszenia silnika na skutek zbyt gwałtownego puszczenia pedału sprzęgła itp. czyli ruszysz płynnie . Oczywiście to nie znaczy że masz przez cały czas powoli puszczać pedał sprzęgła bo w takim przypadku to nie ma sensu , tracisz czas a sprzęgło się szybciej zużywa , pedał sprzęgła należy puścić szybko do takiego momentu w którym ono zacznie " brać " a gdy już zacznie wtedy puszczaj ten pedał powoli . Na to nie ma przepisu i reguły , sama musisz dojść do wprawy . Co do ułożenia stopy na pedale sprzęgła w sposób prawidłowy wygląda to mniej więcej tak , zacznę od pozycji wyjściowej – chcąc wcisnąć pedał sprzęgła stopa powinna być oparta o ten pedał , pięta dotyka podłogi a śródstopie bo śródstopiem powinniśmy wciskać pedał sprzęgła spoczywa na pedale , kolejna faza to wciśnięcie pedału sprzęgła – po prostu śródstopiem wciśnij ten pedał o pięcie zapomnij że ją w ogóle masz , pięta podczas wciskania pedału sprzęgła powinna znajdować się w " powietrzu " powinna być delikatnie uniesiona , kolejna faza czyli puszczanie pedału sprzęgła – podobnie jak w fazie wciskania pięta podczas puszczania pedału nie dotyka podłogi jest delikatnie uniesiona , dopiero gdy sprzęgło zacznie " brać " możesz puścić całkiem ten pedał i pięta może spocząć na podłodze . Gdy nie zmieniasz biegów i nie używasz sprzęgła nie trzymaj stopy cały czas na pedale sprzęgła , stopa w takim przypadku powinna znajdować się na podpórce / stopce obok , górna część stopy na podpórce a dolna część czyli pięta zostaje w tym samym miejscu , gdy użycie sprzęgła będzie potrzebne przenosisz tylko śródstopie na pedał sprzęgła . I to wszystko na ten temat :)
Karolina12 lis 2008 #
Grzechu!
Dziekuje bardzo za wyczerpujaca odpowiedz! Musze sie pochwalic ze ostatnim razem prawie w ogole nie mialam juz z tym problemu! Jak wlasnie puszczalam sprzeglo do polowy, samochod zaczynal delikatnie ruszac, i wtedy robilam tak jak piszesz – prawie zawsze ruszalam tak plynnie ze az bylam z siebie dumna! Stanie w korku juz nie bylo probleme. Tylko wlasnie naciskam sprzeglo nie samym srodkiem stopy (bo myslalam ze to jest srodstopie) lecz ta czescia za palcami, gdzie sa te nazwijmy 'poduszeczki'. Nie wiem czy tak jest przepisowo, ale dla mnie to jest super wygodne i daje dobre efekty. Teraz moge zaczac kolejna zmore kursantow – luk i gorke. Pozdrawiam! A i przepraszam za brak polskich liter ale pisze z niemieckiej klawiatury!
Grzechu12 lis 2008 #
Karolino cieszę się że mogłem pomóc , robisz to jak najbardziej prawidłowo , śródstopiem wciskamy pedał sprzęgła , śródstopiem czyli najszerszym miejscem stopy . Pozdrawiam i życzę przyjemnej jazdy :)
Monika01 gru 2008 #
Ja właśnie dzisiaj zaczełam jeżdzić autem,bo mam kursy jazdy i idzie mi tak sobie najwiekszy proble mam z wyczuciem sprzegła i gazu,że to trzeba tak powoli i stopniowo,ale jeszcze nie tak to jak zmana biegów w aucie tego to wcale nie rozumiem.Pomóżcie
Beginner ;)14 gru 2008 #
"Sprzęgła nie da się naciskać trzymając piętę na podłodze więc tak nie powinniśmy robić ;)"
A nam mówiono że ma być pięta na ziemi, i tak próbowałem dzisiaj na mojej pierwszej jeździe i było to tak niewygodne, szczególnie podczas opószczania sprzegła, nie szło wyczuć siły żeby delikatnie puścić.
Tak więc wg mnie jest to bardzo ważna zasada – PIĘTA W POWIETRZU :D
arkadiusz15 gru 2008 #
Przede wszystkim to nie zaczyna sie zdania od "NO".
Jasiek15 gru 2008 #
Powiem szczerze ze jak czytalem niektóre wypowiedzi to normalnie kosmos…Naciskać sprzegło z piętą opartą o podłogę… – nie uwazam ze to jest dobry sposób bo chodzi o to zeby pewnie i do końca wcisnąć sprzęgło a więc najlepiej całą stopą i bez opierania pięty o podłogę(no bo wtedy praktycznie same palce wciskają) Hamulec wciska się całą stopą bo tez jest niepewnie jak przy tym pietę opieramy o podłogę. Natomiast gaz wciskamy z nogą opartą o podłogę bo tak mamy lepsze wyczucie gdyż gaz chodzi nieporównywalnie lżej niż hamulec i sprzegło. Pozatym spróbujcie jechać w dalszą trasę i jechać z gazem wciśniętym całą stopą to wam ta stopa zmęczy się po jakichś 50 km
amorekbetka18 gru 2008 #
Jestem po czwartej lekcij jazdy, a nie wiem jak sie rusza pojazdem, cofa, jak przełącz biegi itd…..:)
ODPISUJCIE!!!
Grzechu18 gru 2008 #
Co ty z choinki się urwałaś żebyś nie wiedziała jak odpalić samochód to dopiero wstyd?
amorekbeatka18 gru 2008 #
Wstyd, wstyd, ale to gorzka prawda, ponieważ instruktor nie uczył tego tylko myśli, że wszysko się wie co z czym się je…
amorekbeatka18 gru 2008 #
No tak, a jak ty jesteś taki mądry to proszę o porady niedojdy, będe wdzięczna jeśli to zrobisz.
P.SI bez wstydu pójdę na kurs …
ważka18 gru 2008 #
Dzisiaj byłem pierwszy raz i ostatni na kursie wpadłem na staruszkę i porysowałem lakier elki (L) , i na dodatek musiałem za wszystko zapłacić .
muszę zapłacić 550zł aż zemdlałem , ale wytrzymałem…
waada18 gru 2008 #
jutro ide na pierwsza lekcje i odrazu jest jazda po miescie a ja jestem zielona co mam robic jak sie przygotowac 'poniewaz nie mam samochodu i jest mi bardzo trudno ;co to sa biegi ,sprzeglo hamulec, itd dajcie mi ze dwie lekcje
beata18 gru 2008 #
jestem po piątej lekcji najwięcej problemów mam z pedałem hamulca instruktor mówi że mam za ciężką nogę ,i z kierownicą za słabo skręcam
Arek19 gru 2008 #
Tutaj wszystko znajdziecie dziewczyny: http://czat.wp.pl/?ticaid=172b2&_ticrsn=3
lolita24 gru 2008 #
a ja jestem po drugiej godzinie jazd. wyjechałam na miasto, było super, zero stresu, auto ani razu mi nie zgasło, wjechałam na ronda, na 4 pasmowe skrzyżowania, po prostu było super, aż sama się zdziwiłam, że prowadzenie samochodu to taka boska sprawa… :)
karolina07 kwi 2009 #
każda elka jest ubezpieczona, koleś cię wyrolował kasując cię na tą sumę – po prostu nie chciał utracić zniżek ze swojego AC! albo po prostu wyłudził kasę, a i tak by usunął szkodę z ac, to już jego sprawa. moim zdaniem powienieneś go pozwać do sądu. Pracuje w ubezpieczeniach aut, co prawda od strony assistance, ale trochę już mam doświadczenia z nieuczciwymi kierowcami. nie wierzę że kursanci podpisują coś takiego jak całkowity udział własny w przypadku szkody komunikacyjnej..
karolina07 kwi 2009 #
moj komentarz odnosi się do wypowiedzi Ważki
kkk23 kwi 2009 #
Ważka kiedy jeździsz z instruktorem to on jest odpowiedzialny za to co robisz nie ty. Po to ma pedały, żeby wyhamować, kiedy widzi, że ty nie dasz rady. Jeśli udało ci się kogoś uszkodzić jeżdżąc elka to z instruktora jakiś ciul skoro do tego dopuścił i oszust skoro kazał ci płacić
Marta02 maj 2009 #
Nieprawdą jest, że instruktor odpowiada za to co Ty robisz za kierownicą. Za stłuczkę z winy „L” odpowiada kierujący. Instruktor nie ma pełnej władzy nad autem, nie ma gazu, nie ma kierownicy. Oczywiście pokrycie kosztów naprawy aut brane jest z AC i OC, ale jeśli na miejsce zdarzenia wzywana jest policja, to wystawia ona mandat sprawcy, kierującemu. W takich wypadkach kursant dostaje mandat (bez punktów karnych, bo nie ma prawa jazdy).
Niedoświadczony kierowca ma skłonności do ściskania kierownicy, jakby się jej trzymał, niejednokrotnie jest to taki uścisk, że instruktor nie może zareagować – siła paniki jest niebotyczna! Co zrobić jak kursant „kopnie” w hamulec, auto staje dęba 10 metrów przed przejściem dla pieszych, bo nagle wystraszy się, że mu pieszy wejdzie pod koła? A jak zareagować jak kursant jest niezrównoważony psychicznie i nagle zmieni pas (bez upewnienia się o możliwości zmiany pasa ruchu, bez zasygnalizowania manewru kierunkowskazem), bo „chce sprawdzić co się wydarzy”?!?! Instruktor nie jest wszechwładny! Oczywiście, hamulec instruktorski powinien być użyty, w sytuacji opisanej uprzednio, instruktor powinien zareagować, jeżeli kursant planuje zamach na staruszkę na przejściu dla pieszych ;), w końcu po to ma ten pedał (dupa, nie instruktor skoro nie było reakcji z jego strony lub gdy ta reakcja była spóźniona). Jednak każdą sytuację drogową trzeba rozpatrywać indywidualnie. Przepisy mówią jednoznacznie za zdarzenia drogowe odpowiada KIERUJĄCY, a nie instruktor (instruktor instruuje, a nie kieruje pojazdem).
kkk05 maj 2009 #
Znawcą nie jestem więc być może jest jak mówisz instruktor mi coś mówił kiedyś, że miał problem jakiś jak kursant w coś wjechał, ale może inna sytuacja była.
Symeon11 maj 2009 #
>> w momencie, kiedy chcesz zwolnić bieg* pojazdu, wciskaj wyłącznie pedał hamulca (bez sprzęgła)
>> sprzegło dociskamy, w momencie, kiedy motor ponosi – a chcemy zatrzymać pojazd.
*) zwolnić bieg nie jest to samo co zmienić bieg :)
w tym pierwszym określeniu chodzi oczywiście o wytracenie prędkości.
młody kierowca21 maj 2009 #
A ja mam takie może trochę głupie pytanie. Mam czasami taki nawyk, że jadąc na biegu bez dodawania gazu (auto samo się toczy, gazu nie dodaję) dotykam nogą pedału gazu nie wciskając go. Może to się przełożyć na trwałość pedału bądź innych elementów napędowych i czy lepiej takiego nawyku się oduczyć ?
młody kierowca21 maj 2009 #
Bo na przykład niepotrzebne dotykanie pedału sprzęgła niszczy je. A jak jest z gazem ?